Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Licencja dla DJ-ów popularna dzięki policji

07-12-2011, 09:29

Policja przeprowadza kontrole klubów muzycznych w całym kraju. Efekt? Na portalu sprzedającym licencje dla DJ-ów odnotowano wzmożony ruch.

DJ powinien odtwarzać muzykę z oryginalnych płyt, a jeśli chce korzystać z kopii oryginalnych nagrań, których jest właścicielem, musi posiadać na to stosowną licencję umożliwiającą legalne korzystanie z kopii. DJ może również korzystać, bez licencji, ze specjalnych kompilacji przygotowywanych przez wytwórnie specjalizujące się w takich nagraniach.

W roku 2009 Związek Producentów Audi-VIdeo (ZPAV) uruchomił serwis internetowy ułatwiający DJ-om uzyskanie licencji. Teraz ZPAV informuje o tym, że policyjne kontrole w klubach muzycznych przyczyniają się do wzrostu popularności tej strony.

- Nieprawdą jest, że przepisy dotyczące licencji są skomplikowane, czym często tłumaczą się DJ-e. Zawsze staraliśmy się traktować to środowisko jak równorzędnych partnerów. Zarówno DJ-e, jak i my, żyjemy z muzyki, więc oczywiste dla nas było, że będą doceniać pracę i wkład twórców oraz producentów muzyki. Niestety z drugiej strony dostaliśmy głównie wykręty i niechęć do płacenia za produkt, z którego DJ-e czerpią korzyści finansowe – mówi Bogusław Pluta, Dyrektor OZZ ZPAV.

Czytaj: Piractwo i Ministerstwo Kultury - kontrowersyjne porozumienie staje się faktem

Podczas kontroli sprawdzane było przestrzeganie obowiązków związanych z publicznym odtwarzaniem muzyki, zarówno przez właścicieli klubów, jak i DJ-ów. Wszyscy łamiący prawo z automatu otrzymywali wezwania do prokuratury, grożą im kary od 3 do 5 lat pozbawienia wolności. Tylko po kontrolach przeprowadzonych na przełomie października i listopada w serwisie www.dj.zpav.pl, który umożliwia zakup licencji dla DJ-ów, zarejestrowało się ponad 350 osób. To ogromny wzrost w porównaniu z okresem od stycznia do października br.

- To pokazuje, że problemem nigdy nie było samo prawo czy skomplikowane procedury, ale mentalność i, dla mnie zupełnie niezrozumiała, niechęć do płacenia za towar, z którego się korzysta – dodaje Bogusław Pluta.

Bogusław Pluta z pewnością ma trochę racji, ale niepokojąca dla postronnych obserwatorów może być także mentalność policji. Już w ubiegłym roku zapowiadane były specjalne karnawałowe kontrole i policja twierdziła, że na każde wezwanie organizacji takiej, jak ZPAV, niezwłocznie sprawdzi miejsca zabaw. Tym samym policja oficjalnie obiecała określonej organizacji szczególne skupienie się na jej sprawach.

Przedstawiciele policji byli też obecni na imprezie, w czasie której swojego czasu zapowiedziano likwidację instytucji dozwolonego użytku. W połączeniu ze Złotymi Blachami wygląda to wszystko nieco niepokojąco.

Czytaj: ZPAV uczy, że prawa autorskie można naruszać


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *