Firma Lex Superior wzywa internautów do płacenia powołując się na umorzone postępowanie. Firma złożyła zażalenie na decyzję o umorzeniu, a dziś akta z tym zażaleniem zostały skierowane do sądu.
reklama
Dziennik Internautów wielokrotnie pisał o firmie Lex Superior. Rozsyłała ona do internautów wezwania do zapłaty za rzekome naruszenia praw autorskich. Nie wiadomo, czy odbiorcy listów faktycznie naruszyli czyjeś prawa. Część z nich stanowczo twierdzi, że nie.
Pisma od Lex Superior powoływały się na postępowanie prowadzone przez Prokuraturę Rejonową Olsztyn-Południe w Olsztynie (sygn. akt IDs. 1180/14). To postępowanie zostało umorzone już w styczniu tego roku. Mimo to Lex Superior ciągle rozsyłała pisma powołujące się na to postępowanie. Co więcej, Lex Superior powoływała się na stanowisko Ministerstwa Sprawiedliwości, które wcale nie dotyczyło działań tej firmy.
Wspomniane postępowanie z Olsztyna zostało umorzone w oparciu o art. 11 § 1 pkt 1 kpk - wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienie przestępstwa. Dziennik Internautów wspominał już o tym, że w trakcie dochodzenia powołano biegłego. Ten stwierdził, że program do wykrywania naruszeń "jest niedokładny", np. nie pozwala na oszacowanie, co właściwie zostało ściągnięte.
Ta sprawa ma swój dalszy ciąg. Firma Lex Superior nie zgodziła się z umorzeniem postępowania i złożyła zażalenie na decyzję prokuratora. Teraz sprawa trafi do sądu.
- Prokurator Rejonowy Olsztyn-Południe w Olsztynie, w dniu dzisiejszym skierował akta wraz z zażaleniem pokrzywdzonego, to jest Lex Superior na decyzję o umorzeniu postępowania przygotowawczego (...) wnosząc jednocześnie do Sądu Rejonowego w Olsztynie o nieuwzględnienie środka odwoławczego - oświadczył Zbigniew Czerwiński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie w odpowiedzi na pytania DI dotyczące sprawy Lex Superior.
Możliwe, że firma Lex Superior nadal będzie rozsyłać swoje pisma i powoływać się na to postępowanie z Olsztyna. Firma może uzasadniać to tym, że rozstrzygnięcie w sprawie umorzenia ma dopiero zapaść. Z drugiej strony żądanie od ludzi pieniędzy w sytuacji, gdy losy postępowania są niepewne, może wzbudzać poważne zastrzeżenia etyczne.
Wyjaśnianie sprawy przed sądem może trwać dość długo, co widać na innym przykładzie. Dziennik Internautów w styczniu tego roku pisał o umorzeniu podobnego postępowania w sprawie filmu Last Minute (to była inna kancelaria, ale sprawa również dotyczyła rozpowszechniania filmów w sieci BitTorrent). W tej sprawie z pewnością nie będzie rozstrzygnięcia do końca czerwca. Odbyło się już posiedzenie sądu, ale potrzebne będą kolejne.
W przyszłości tego typu umorzonych postępowań będzie więcej i więcej. Pokrzywdzeni będą składać zażalenia, bo takie jest ich prawo. Sądy będą miały co robić i to będzie kolejny problem zrodzony przez tzw. copyright trolling.
Można sądzić, że część postępowań w sprawie naruszeń praw autorskich jest uruchamiana tylko po to, aby prokuratura wydobyła dane osobowe. Te dane są wykorzystywane do wysyłania propozycji ugód. W tym schemacie działań prokuratura jest traktowana instrumentalnie jako źródło informacji, które służą do działań podejmowanych poza postępowaniem karnym.
Prokuratury mają wątpliwości co do jakości dowodów. Mogą umorzyć postępowanie, ale to oczywiście osłabia możliwość zawierania ugód, więc sprawa przenosi się do sądu. Wymiar sprawiedliwości ma trochę dodatkowej pracy i należy pytać, czy społeczeństwo odnosi z tego korzyści? Czy wpływa to jakkolwiek na prawdziwą walkę z naruszeniami praw autorskich?
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|