Donaldu "Kłamczuszek" Tusku będzie teraz bohaterem. Poparcie spadło, kłamanie nie pomogło, mydlenie nie pomogło, zrzucanie winy nie pomogło, szkalowanie opozycji nie pomogło, medialny serial ze śmiercią dziecka nie pomógł, ośmieszanie i podważanie inteligencji przeciwników ACTA nie pomogło. Teraz trzeba przedstawić się w dobrym świetle, wykreować bohatera i zalać ciemny lud udawaną miłością i troską.
Jak czytam te pierwsze komentarze, to mi się rzygać chce.
To jest właściwie pierwsza taka sytuacja, kiedy udało się skutecznie przekonać rządzących, by spojrzeli na kwestie dotyczące praw autorskich z perspektywy innej, niż ta wymuszana przez wielkie koncerny. Do tej pory nikt inny nie chciał uczciwie podjąć dialogu.
Stała się rzecz świetna, a w bluzgacie. Wygląda na to, że zależy wam głównie na porażce Tuska, a sukces bezpośredniej demokracji macie gdzieś.
bo na jego miejcu kazdy podalby sie do dymisji ,nawet babcia klozetowa,rozumiesz.
"To że Tusk powinien był parę tygodni temu posiadać tę wiedzę, którą ma dziś i odrzucić ACTA to jedno."
A bierzesz pod uwagę, że ACTA była przygotowywana w taki sposób, by nawet dla fachowców wyglądała niewinnie? Że spisywali ją przez długie lata w tajemnicy doświadczeni specjaliści od wciskania kitu, przy których przeciętny polityk może być uznany za szczerą i otwartą osobę? Że europejscy politycy zostali przez amerykańskie korporacje wsadzeni na minę i może ich to czegoś nauczy?
Oczywiście w tej chwili nie ma pewności, że za słowami pójdą czyny, ale jak czytam ten fragment o XX-wiecznych metodach chronienia praw autorskich, to widzę, że argumenty jednak trafiły.
Wystarczyło żeby się fachowców pytał. O zagrożeniach ACTA DI i wiele innych źródeł pisało od ponad 2 lat. Jak się polityk na czymś nie zna to powinien mieć wyczucie gdzie się dowiadywać. Inaczej będzie robił paskudne fuszerki.
Ciekawe dlaczego wlasnie dzis takie oswiadczenie "oswieconego" nagle Premiera ,.... i to tuz po wydaniu wyroku przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości na temat filtrowania sieci > http://pclab.pl/news48826.html <
pewnie przez przypadek.
Pan Premier najpierw z uporem maniaka bez przemyśleń kazał Ambasadorowi podpisać ACTA a teraz jak rak wycofuje się tyłem.Gdzie Pański honor i ambicja Panie Premierze,winien Pan się spalić ze wstydu. Świat patrzy na Pana jak na raptusa który,najpierw robi póżniej myśli.Winien Pan oddać się do dymisji jeśli ma Pan trochę ambicji i honoru.
"Wystarczyło żeby się fachowców pytał."
Ależ on pytał. Ino, że brukselscy fachowcy twierdzili, że wszystko jest OK. Na da się rządzić na podstawie artykułów w DI. Tym bardziej, że dla niego to niemal na pewno była do momentu ulicznych protestów sprawa mało istotna, wiesz, jak się ma na głowie problemy z gazem i emeryturami, a za plecami Macierewicza, to kto by się tam jakąś aktą przejmował.
Całe szczęście suma tych wszystkich tekstów napisanych o SOPA/ACTA/PIPA przyniosła efekt w postaci podniesieniu rangi problemu z: "Co, ACTA? Nikt się nie sprzeciwia? To podpisujemy" do: "O k.rwa, mamy ludzi na ulicach, który ch.j nie przewidział, że to się tak może skończyć?"
Cóż - uroki demokracji.