W czym problem? Nie masz nic na sumieniu, nie musisz się bać. Na szczęście nie ma przy władzy żadnych paranoików i skrajnych populistów, którzy dla pokazania własnej "prawomyślności" są skłonni zmusić człowieka do samobójstwa albo zniszczyć mu karierę zawodową. Mnie mogą podsłuchiwać, mam to w nosie.
Niewinni nie muszą się bać? Czyż to nie jedno z haseł przewodnich wszelkich totalitaryzmów?
Przydałyby się dane z czasów rządów PiS, wtedy można by zobaczyć czy|gdzie państwo policyjne było|jest.
No, teraz za rządów partii miłości z pewnością żadnych nielegalnych podsłuchów nie ma. Wszystko jest full legal czyste jak łza, podatki są coraz niższe a ludziom żyje się coraz lepiej.