Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Kancelaria Prezydenta odmawia uwolnienia zdjęć ze strony Prezydent.pl. Boi się o "powagę urzędu"

31-05-2016, 10:56

Andrzej Duda lansuje się na Prezydenta prowadzącego dialog z internautami. Tymczasem jego Kancelaria ciągle trzyma się absurdalnych zasad dotyczących korzystania zdjęć ze strony Prezydent.pl, zrobionych za pieniądze podatników. Wystąpiłem do Kancelarii z petycją w tej sprawie, ale najpierw petycja gdzieś się zapodziała, a potem otrzymałem odpowiedź raczej niezadowalającą.

robot sprzątający

reklama


Dziennik Internautów już kilkakrotnie pisał o tym, że Kancelaria Prezydenta nie chce "uwolnić" zdjęć dostępnych w serwisie Prezydent.pl. Notka o prawach autorskich na stronie Kancelarii zabrania wykorzystywania tych zdjęć w celach komercyjnych (co może ograniczać także ich zastosowanie w szerzej pojętej edukacji). Ponadto Kancelaria zabrania jakiekolwiek ingerencji w te zdjęcia, nawet tak prostej jak ich kadrowanie(!). Zabronione jest wykorzystywanie tych zdjęć w "materiałach o charakterze politycznym", co jest raczej niedookreślonym ograniczeniem.  

Po co jest zakaz kadrowania zdjęć Prezydenta?

Powyższe ograniczenia byłyby zrozumiałe, gdyby Kancelaria Prezydenta była firmą prywatną zarabiającą na sprzedawaniu zdjęć. Niestety tak nie jest. Kancelaria Prezydenta jest instytucją publiczną utrzymywaną za pieniądze obywateli (moje i Twoje pieniądze). Jeśli w ramach swojej działalności ta instytucja wytwarza pewną informację (zdjęcia), ta informacja powinna być dla obywateli dostępna. Koniec. Kropka.

Po raz pierwszy wspominałem o tym problemie w kwietniu 2014 roku, jeszcze za czasów prezydenta Komorowskiego. Tłumaczyłem wówczas, że kadrując zdjęcie Prezydenta możesz dokonać naruszenia. Potem poruszałem temat, gdy Andrzej Duda objął najwyższy urząd w państwie. W styczniu tego roku postanowiłem wystąpić z petycją do Kancelarii Prezydenta z prośbą o "uwolnienie zdjęć".

Kancelaria Prezydenta powinna odpowiedzieć na moją petycję w ciągu 3 miesięcy. Nie zrobiła tego. Petycję wysłałem jako zwykły obywatel, ale sprawę jej zignorowania postanowiłem drążyć jako dziennikarz. Po mailach i telefonie wreszcie udało mi się uzyskać odpowiedź na petycję. Jestem zniesmaczony tym, że potrzebowałem środków dziennikarskich by wreszcie ktoś mi odpisał. Naprawdę chciałem to załatwić występujące z perspektywy zwykłego obywatela. 

Odpowiedź zamieszczam w całości poniżej. 

Szanowny Panie

Potwierdzamy wpływ Pana petycji z 28 stycznia 2016 roku dotyczącej kwestii praw do zdjęć zamieszczanych na stronie prezydent.pl oraz do ich dalszego wykorzystywania i przetwarzania. Na wstępie serdecznie pragniemy przeprosić za opóźnienie w udzieleniu Panu odpowiedzi.

Zapewniamy, że cała napływająca do Prezydenta RP i Kancelarii korespondencja jest czytana, a prezentowane sugestie, propozycje oraz opinie – zgłaszane przez obywateli i różne środowiska – są w Kancelarii Prezydenta RP wnikliwie analizowane i wykorzystywane w ewentualnych dalszych pracach urzędu. Również Pana uwagi zostały odnotowane i uważnie rozpatrzone.

Pragniemy również wskazać, że polityka udostępniania i wykorzystywania zdjęć będących własnością Kancelarii Prezydenta RP została szczegółowo opisana na stronie internetowej www.prezydent.pl (podstrona Prawa autorskie). Jednocześnie informujemy, że z uwagi na potrzebę zachowania powagi i godności urzędu Prezydenta RP za zasadne należy uznać limitowanie pól eksploatacji, na których można korzystać ze zdjęć. Zapobiega to bowiem wykorzystaniu ich na polach eksploatacji nieadekwatnych do celu ich wykonania, charakteru utrwalonych wydarzeń oraz osób na nich widniejących. Należy także zwrócić uwagę, że kadrowanie jest modyfikacją zdjęcia, wobec tego stanowi wykonywanie autorskich praw zależnych (w rozumieniu art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych), na co trzeba mieć zgodę podmiotu, któremu autorskie prawa majątkowe przysługują, tj. Kancelarii Prezydenta RP (zgodnie z art. 2 ust. 2 wskazanej wyżej ustawy).

Niemniej, Kancelaria Prezydenta RP – wychodząc naprzeciw prośbom o uzyskanie zgody na wykorzystywanie zdjęć w szerszym zakresie, niż zostało to wskazane na stronie prezydent.pl – może na indywidualną prośbę udzielić zainteresowanemu licencji niewyłącznej, obejmującej także wykonywanie autorskich praw zależnych na polu eksploatacji – kadrowanie zdjęć. W tym celu konieczne jest zawarcie stosownej umowy licencyjnej, określającej zakres prawa do korzystania, ze wskazaniem, których zdjęć będzie ona dotyczyć. Jak Panu zapewne wiadomo, jedynymi dopuszczalnymi formami dysponowania prawami autorskimi (art. 41 ww. ustawy) jest umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych oraz umowa licencyjna (na korzystanie).

W związku z powyższym, Pan również może się zwrócił w tej sprawie do KPRP. Raz jeszcze serdecznie przepraszamy za opóźnienie w udzieleniu odpowiedzi.

Z poważaniem

Magdalena Kycia
Główny specjalista
Biuro Dialogu i Inicjatyw Obywatelskich

Pogrubienia w tekście odpowiedzi dodałem sam. Te pogrubione fragmenty wskazują na trzy kwestie merytoryczne, do których można się teraz odnieść. Kancelaria Prezydenta nie chce uwolnić zdjęć prezydenta gdyż...

  1. Trzeba zachować powagę i godność urzędu. 
  2. Zdjęcia są chronione prawami autorskimi. 
  3. W razie potrzeby można zawrzeć osobną umowę licencyjną.  

Odnieśmy się do tego po kolei. 

Powaga urzędu? W czyich jest rękach?

Argument o powadze urzędu jest całkowicie chybiony, gdyż wykorzystywanie zdjęć przez kogokolwiek nie może przynieść żadnej ujmy powadze urzędu Prezydenta RP.

Tylko w krajach takich jak Korea Północna uważa się, że wizerunki wodza są świętością, a nienazwany wróg czyha by ten wizerunek skalać. W krajach demokratycznych zwykło się zakładać, że obywatele po prostu szanują prawo. Nawet jeśli ktoś faktycznie przerobiłby zdjęcie Prezydenta na treść obraźliwą (co i tak się zdarza) to czy powaga urzędu jest zachwiana? Nie. To tylko ta osoba wyraża swój brak szacunku do określonego polityka. Jeśli żart jest głupi, ta osoba sama wystawia sobie świadectwo.

Jedyną osobą mającą faktyczny wpływ na powagę i godność Prezydenta RP jest... sam Prezydent RP. Dopiero gdy sam Prezydent zachowa się jak głupiec lub gdy Prezydent np. złamie prawo, będziemy mogli powiedzieć, że urąga to powadze urzędu. 

Prawa autorskie vs informacja publiczna

Argument o prawach autorskich jest również chybiony. Kancelaria Prezydenta sama napisała w odpowiedzi na petycję, że może przyznać niektórym osobom prawo do korzystania ze zdjęć. Skoro może przyznać niektórym, dlaczego nie przyzna od razu wszystkim? Dlaczego obywatel ma składać specjalne wnioski o wykorzystanie treści, która została stworzona za jego pieniądze?

Poza tym sugerowałbym, żeby pracownicy Kancelarii Prezydenta zajrzeli do Ustawy o dostępie do informacji publicznej. Znajdziemy w niej taki oto przepis. 

Art. 23b.
(...)
2. Podmiot zobowiązany może określić warunki ponownego wykorzystywania informacji publicznej dotyczące:
1) obowiązku poinformowania o źródle, czasie wytworzenia i pozyskania informacji publicznej od podmiotu zobowiązanego;
2) obowiązku dalszego udostępniania innym użytkownikom informacji w pierwotnie pozyskanej formie;
3) obowiązku informowania o przetworzeniu informacji ponownie wykorzystywanej;
4) zakresu odpowiedzialności podmiotu zobowiązanego za przekazywane informacje.
3. Podmiot zobowiązany określa sposób korzystania z informacji publicznych spełniających cechy utworu w rozumieniu ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2006 r. Nr 90, poz. 631, z późn. zm.10) ) lub stanowiących bazę danych w rozumieniu ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych (Dz. U. Nr 128, poz. 1402, z późn. zm.11) ), zapewniający możliwość dowolnego wykorzystywania utworu lub bazy danych, do celów komercyjnych i niekomercyjnych, tworzenia i rozpowszechniania kopii utworu lub bazy danych, w całości lub we fragmentach, oraz wprowadzania zmian i rozpowszechniania utworów zależnych.

Nawet jeśli zdjęcia ze strony Prezydent.pl uznajemy za utwory chronione prawem autorskim to Kancelaria Prezydenta posiada prawa do tych zdjęć! Kancelaria mogłaby wykorzystać posiadanie tych praw, żeby szerzej udostępnić zdjęcia. Mogłaby, ale nie chce. Dodam w tym miejscu, że niektórzy prawnicy uważają te zdjęcia za materiały urzędowe. W takiej sytuacji w ogóle nie powinniśmy mówić o chronieniu ich prawami autorskimi. 

Nadchodzi ustawa o re-use

W kontekście tej sprawy wypadałoby jeszcze przypomnieć, że Prezydent Duda podpisał niedawno ustawę o re-use, czyli opisywaną u nas szerzej Ustawę o ponownym wykorzystaniu informacji z sektora publicznego

Ustawa czeka na wejście w życie. Wprowadzi ona pojęcie "informacji sektora publicznego", która powinna być udostępniana do ponownego wykorzystania, najczęściej nieodpłatnie i na zasadach niedyskryminujących. Na mocy tej ustawy udostępniane będą m.in. zdjęcia muzealiów, zasoby bibliotek. Pytanie brzmi, czy po wejściu ustawy w życie zniknie notka o prawach autorskich ze strony Prezydenta? Po co Kancelaria Prezydenta trzyma się tych absurdalnych zasad udostępniania zdjęć? 

Dlaczego Biały Dom się nie boi?

Na koniec dodajmy, że to uparte podejście Kancelarii Prezydenta jest wyraźnym reliktem PRL. Jest to realizacja idei, w której obywatela traktujemy jak wroga i czekamy na jego "wrogie knowania", a informacja musi pozostać własnością urzędu, nie obywateli.  

Spójrzmy na kraj z innego kręgu kulturowego. Kraj demokratyczny. USA. 

Biały Dom udostępnia zdjęcia Prezydenta USA jako domenę publiczną. Nie ma żadnego chronienia praw, żadnego dbania o powagę urzędu. Powaga sama się broni. Poniżej zamieściłem zdjęcie Obamy bo to zdjęcie jest dostępne jako domena publiczna i nie musiałem nikogo pytać o prawa autorskie.

Dodam, że to poniższe zdjęcie zostało zrobione przez znanego fotoreportera Pete'a Souza. Czy Amerykanie są idiotami udostępniając tak cenną fotografię w sposób tak swobodny? Nie. Oni po prostu rozumieją, że zdjęcie zrobione przez pracownika instytucji publicznej w czasie pełnienia obowiązków musi być dostępne za darmo. To jest głęboki absurd, że mogłem tu wstawić oficjalne zdjęcie z Białego Domu, a nie mogłem tu wstawić zdjęcia zrobionego na zlecenie polskiej Kancelarii Prezydenta

Barack Obama


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:







fot. Freepik



fot. Freepik



fot. Freepik