Akcje, pomimo obecnej korekty, dalej pozostaną w trendzie wzrostowym w średniej i długiej perspektywie inwestycyjnej. Obecna fala spadków to korekta techniczna, a nie początek rynku niedźwiedzia – twierdzi IPOPEMA TFI.
- Zwyżki na rynku akcji nie kończą się z powodu wysokich wskaźników wycen. Jak w przypadku innych gałęzi gospodarki działa tutaj elementarne prawo popytu i podaży. Chęć do zakupu akcji powinna się utrzymywać, ze względu na poprawiające się otoczenie makroekonomiczne, niskie zaangażowanie inwestorów w akcje oraz atrakcyjne oczekiwane stopy zwrotu. – ujawnia Krzysztof Cesarz, Dyrektor Rynku Akcji w IPOPEMA TFI.
Przełom roku 2017/ 2018 pozwolił przyjąć, że obecna sytuacja makroekonomiczna na rynkach międzynarodowych jest bardzo dobra, a globalny wzrost jest najmocniejszy od prawie 10 lat. Potwierdzały to dobre dane gospodarcze, wspierane przez wysokie odczyty wskaźników wyprzedzających PMI. W konsekwencji wiele spółek zrewidowało swoje prognozy zysków in plus, czemu towarzyszyły wzrosty wycen akcji na giełdach.
Na początku lutego rynki zanurkowały, a zmienność wzrosła do dawno niewidzianych poziomów. W trakcie pierwszych 7 sesji lutowych indeks S&P 500 spadł o 8,6% (od szczytu -10,2%), a DAX o 7% (od szczytu -9,6%). Na amerykańskim rynku akcji był to największy procentowy spadek od sierpnia 2015 roku.
Korekta jedynie techniczna i na krótko
Co dalej? Silna korekta przyniosła ochłodzenie sentymentu na rynku akcji oraz obniżyła poziomy wskaźników wycen do nieco niższych poziomów. - Uważam, że warto wykorzystać korektę do zwiększenia zaangażowania w rynek akcji, ze względu na dobre otoczenie makro (wzrost wskaźników PMI i prognoz PKB) oraz rewizje prognoz EPS przez analityków w górę (nawet w trakcie lutowej korekty). Wierzymy, że obecna fala spadków to korekta rynkowa, a nie początek rynku niedźwiedzia. Istnieje szereg wskaźników, które całkiem dobrze korelują ze szczytem hossy. Można do nich zaliczyć m.in. znaczące wypłaszczanie krzywej dochodowości, silny wzrost stopy bezrobocia po długotrwałym okresie wzrostów, wysokie poziomy wskaźników wyceny, silny wzrost rentowności na rynku długu obligacji o ratingu investment grade i high yield, czy też spadek indeksów PMI z wysokich poziomów. Na chwilę obecną, jedynie wysokie wskaźniki wyceny stanowią sygnał ostrzegawczy, jednakże same w sobie nie należą do najlepszych wskaźników timingowych. – uważa K. Cesarz.
W co warto inwestować? Zarządzający z IPOPEMA TFI w dalszym ciągu podtrzymują pozytywne nastawienie do spółek technologicznych, ponadto zwiększają zaangażowanie w spółki medyczne i biotechnologiczne. W związku ze zmieniającymi się zwyczajami zakupowymi oraz sposobem spędzania wolnego czasu, wierzą również w dobre perspektywy spółek z branży e-commerce, reklamy on-line oraz gier komputerowych. Zwracają też uwagę na rynki cechujące się wysokim potencjałem wzrostu ze względu na korzystną strukturę społeczeństwa, czyli Chiny i Indie.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
30 tys. niewiarygodnych certyfikatów SSL od Symanteca. Uwaga na XSSJacking. Przegląd #cybersecurity
|
|
|
|
|
|