Google, potentat na rynku internetowym, chce teraz zatrząść branżą telekomunikacyjną. Nie wszystkie pomysły amerykańskiej firmy przyniosły spodziewane efekty, w tym jednak przypadku można być prawie pewnym sukcesu. Telefonia internetowa robi bowiem furorę na całym świecie. Coraz częściej także w firmach, które w ten sposób redukują swoje koszty.

Usługa Google Voice oparta będzie na technologii kupionej wraz z firmą GrandCentral w 2007 roku. Wartość transakcji nie została ujawniona, analitycy szacują ją na około 50 milionów dolarów - podaje BBC News. Biorąc jednak pod uwagę potencjał, jaki tkwi w telefonii internetowej (VoIP) - sam Skype spodziewa się przychodów w 2011 roku na poziomie miliarda dolarów - kwota ta może się bardzo szybko zwrócić.

Osoby, które zdecydują się na wykupienie abonamentu otrzymają jeden numer, w ramach którego będą mogły obsługiwać wszystkie inne posiadane przez siebie - stacjonarny, komórkowy czy firmowy. Klient otrzyma także wspólne konto poczty głosowej. Rozmowy krajowe będą darmowe, jednak za międzynarodowe trzeba będzie już płacić. Na początku z usługi tej skorzystają tylko klienci GrandCentral.

Przedstawiciele Google nie spodziewają się, że zagrożą pozycji Skype'a. W oficjalnym komunikacie podano, że głównym celem wprowadzenia usługi jest umożliwienie internautom bardziej efektywnego zarządzania swoimi telefonami. Nie ma jednak co udawać, że firmie nie zależy na zyskach.

Firma coraz mocniej zwraca się w stronę internetu, gdzie odniosła pierwszy i największy sukces. W dobie kryzysu Google postanowiło wyjść z mniej rentownych projektów i skupić swoje wysiłki na tych, które mogą faktycznie przynieść pieniądze, a jednocześnie zdywersyfikują źródła przychodów. Nierozsądnym byłoby bowiem opieranie całej swojej działalności jedynie na wyszukiwarce. Stąd m.in. wprowadzenie reklam na jej główną stronę, a także do Google News.