Firma Google jest głęboko przekonana, że reklamy wyświetlane w telefonach komórkowych stanowić mogą pokaźne źródło przychodów. Na rynku jest coraz więcej komórek umożliwiających dostęp do internetu, także poprzez mobilne wersje popularnych przeglądarek. Użytkownicy smartfonów, których liczba także szybko rośnie, korzystają ponadto z sieci znacznie częściej niż osoby posiadające zwykłe telefony komórkowe.

Dlatego też Google postanowiło wyłożyć 750 milionów dolarów w swoich akcjach i kupić firmę AdMob, powstałą zaledwie 3 lata temu, której główna działalność skoncentrowana jest wokół reklamy w komórkach. Google jest już obecne w komórkach, ale tylko dzięki reklamom kontekstowym w wyszukiwarce.

AdMob ma obecnie około 15 tysięcy klientów, z którymi jednak nie ma podpisanych umów. Nie jest to zbyt bezpieczne rozwiązanie, oczekiwać można, że Google wprowadzi tutaj pewne zmiany. Warty odnotowania jest także fakt, że zeszłoroczne przychody AdMob wyniosły około 300 milionów dolarów, były więc przeszło dwukrotnie niższe niż zaoferowana przez Google cena.

>> Czytaj: Nie klikamy w reklamy w komórkach

Segment, w który firma zamierza wejść, wciąż jest bardzo młody, jednak jego perspektywy wydają się bardzo dobre. Google ma unikalną szansę wejścia na dopiero raczkujący rynek i przekształcenia go według własnych koncepcji.

W zeszłym roku wartość rynku reklam w urządzeniach mobilnych w Stanach Zjednoczonych wyniosła zaledwie 160 milionów dolarów, oczekuje się jednak wzrostu do 3,1 miliardów dolarów w 2013 roku - podaje Business Insider. Google nie chce obok takiej perspektywy przejść obojętnie.

Google nie spodziewa się, by zatwierdzenie umowy przez rynkowych regulatorów, zwłaszcza w Unii Europejskiej, napotkało jakiekolwiek problemy. Ten rynek jest bowiem, zdaniem firmy, wciąż za mały. Niemniej jednak Komisja Europejska zapewne blisko przyjrzy się tej transakcji, szukając ewentualnych zagrożeń dla konkurencji i konsumentów.