Google już od jakiegoś czasu promuje te witryny, które są dostosowane do przeglądania na urządzeniach mobilnych. Niedawno jednak wyszukiwarkowy gigant zapowiedział, że wkrótce dokręci śrubę. Nowe zasady wejdą w życie 10 stycznia 2017.
reklama
Pierwsze sankcje wymierzone w kierunku witryn nieprawidłowo wyświetlających się na urządzeniach mobilnych Google podjąło 21 kwietnia 2015. to właśnie wtedy nastąpił tak zwany Mobilegeddon.
Nazwa ta, nadana przez branżę SEO i SEM, sugeruje coś nagłego. W rzeczywistości jednak żadnego jednorazowego wstrząsu w wynikach wyszukiwania nie było. Zamiast tego zmiany następowały stopniowo. Często niezauważane przez osoby śledzące pozycje dla wyników desktopowych, ale ignorujące pozycje w wyszukiwaniu mobilnym
Zmiany, jakie Google zapowiada na 10 stycznia 2017 dotyczą głównie użyteczności i dostępności mobilnych stron. Od tego terminu karane mają być witryny, które w swej mobilnej wersji:
Co istotne, Google deklaruje, że obostrzenia te nie będą dotyczyć okienek związanych z informacjami wymaganymi prawnie, takimi jak wzmianka o ciasteczkach, czy ostrzeżenie o wymaganej pełnoletności.
Otwartym pozostaje pytanie w jaki sposób Google zamierza automatycznie rozpoznawać treść okienek. Jest to o tyle warte zastanowienia, że w niektórych przypadkach informacje tego typu są w pełni graficzne. Bywa również, że autorzy witryny dokonali zapisu w sposób żartobliwy i wykorzystujący gry słowne.
Warto zauważyć, że Google z popupami walczył już wcześniej, obniżając w wynikach mobilnych pozycje witryn z tego typu niespodziankami od 1 listopada 2015. Teraz negatywny wpływ popupów i toplayerów będzie mocniejszy. Mówiąc krótko – Google stara się, by użytkownicy smartfonów mieli mniej powodów do instalowania mobilnych wersji AdBlocka.
Możliwe, że Twoja strona nie spełnia nawet obecnych wymagań Google względem stron mobilnych, a Ty nie widzisz, by się to odbijało na jej sytuacji. Czy jednak na pewno? Jak już wspomniałem wyżej, zmiany następowały stopniowo i dotyczyły pozycji w wyszukiwaniach przeprowadzanych na smartfonach. Jeśli nie masz narzędzi do monitorowania słów kluczowych w wyszukiwaniu mobilnym, łatwo mogłeś przeoczyć utratę widoczności w Google.
Jeśli jednak dysponujesz odpowiednio rozbudowanymi statystykami oglądalności witryny (chociażby Google Analytics), zawsze możesz sprawdzić jak na przestrzeni kolejnych miesięcy prezentował się ruch mobilny. Jeśli spadał – jest coś na rzeczy. Nawiasem mówiąc jeśli po prostu nie wzrastał, też warto się zastanowić nad sytuacją – w końcu mobilny ruch internetowy w skali globalnej zdecydowanie ma tendencję rosnącą.
Nawet jeśli i na tym polu nie doszukasz się niczego niepokojącego, pamiętaj, że taka sytuacja nie musi trwać wiecznie i lepiej przygotować się na kolejne zmiany, niż później stracić użytkowników.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Rusza CYBERSEC - najważniejsza w Europie konferencja dotycząca cyberbezpieczeństwa