Nowe rozwiązanie może się przydać w zaprezentowanej niedawno usłudze społecznościowej Google+.
Już na początku kwietnia informowaliśmy, że Google pracuje nad swoim rozwiązaniem, które umożliwiłoby rozpoznawanie twarzy na dużą skalę. Wyszukiwarkowy gigant postanowił pójść nieco na skróty.
Serwis TechCrunch informuje o przejęciu przez Google'a firmy PittPatt (Pittsburgh Pattern Recognition), która rozwija technologię rozpoznawania twarzy. Oprogramowanie ma pozwalać na łączenie ludzi nie tylko na podstawie zdjęć, ale także materiałów wideo, gdzie dodatkowo ruchy konkretnych osób mogą być szczegółowo śledzone.
Badania nad technologią oferowaną przez PittPatt rozpoczęły się na jednym z amerykańskich uniwersytetów już w 1990 roku. Pracownicy firmy przyznają, że tworząc rozwiązanie, widzieli dla nich zastosowanie w wielu stosowanych obecnie produktach. Tylko w przypadku usług Google'a całość można wykorzystać m.in. w wyszukiwarce obrazów, YouTube, Picasie czy Goggles.
Korporacja z Mountain View prawdopodobnie już dawno zdecydowałaby się na wprowadzenie tego typu nowości, gdyby nie kwestie związane z ochroną prywatności. W miarę jak firma zaczęła kontrolować coraz większy fragment internetu, i bez tego użytkownicy zaczęli porównywać ją do "Skynetu" - fikcyjnego systemu obronnego z filmu "Terminator".
Jakiś czas temu Eric Schmidt stwierdził nawet, że "jest mało prawdopodobne, iż Google będzie rozwijało systemy rozpoznawania twarzy". Miało to jednak miejsce jeszcze przed uruchomieniem Google+, a skoro w konkurencyjnym Facebooku tego typu rozwiązanie jest stosowane już od jakiegoś czasu, również Google może zdecydować się na taki krok.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|