W listopadzie 2006 roku Google postanowiła przenieść swój sukces, jaki osiągnęła na rynku reklamy online do świata tradycyjnej prasy. Celem programu partnerskiego, w którym początkowo udział wzięło zaledwie 50 amerykańskich gazet, było po pierwsze zwiększenie wpływów z reklam osiąganych przez wydawców, po drugie jednak miał on poszerzyć zasięg działalności giganta internetowego.

Po przeszło dwóch latach funkcjonowania usługi zarząd firmy podjął decyzję, by 28 lutego br. zakończyć jej świadczenie. Krok ten dotknie około 800 tytułów prasowych, które dzięki Google zyskały możliwość sprzedawania powierzchni reklamowych. Jak jednak podkreślił Spencer Spinnell, dyrektor programu, nie spełnił on ani oczekiwań Google, ani wydawców prasy.

Firma zobowiązała się jednak, że pomoże wydawcom gazet w znalezieniu innych sposobów na osiągnięcie wyższych przychodów z tytułu reklam. Najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem jest zwiększenie przekierowań do serwisów internetowych gazet oraz pomoc w bezpośredniej sprzedaży reklam. To jednak nie rozwiąże problemu, gdyż przychody z reklam online nie są tak wysokie, jak z tradycyjnych - pisze agencja AP.

Wycofanie się koncernu z rynku reklamy prasowej pomoże zapewne największemu konkurentowi Google - Yahoo. Druga największa firma internetowa także od około dwóch lat pomaga gazetom (w programie uczestniczy ich około 800) sprzedawać powierzchnie reklamowe. Firma pracuje obecnie nad nową platformą, która ma ułatwić dotarcie do wybranych grup odbiorców. Nie jest wykluczone, że dzięki temu firmie uda się zwiększyć swój udział w rynku.

Giełda w Nowym Jorku zareagowała spadkiem kursu akcji Google o 5,7%. Była to już kolejna zła informacja, jaką w ostatnim czasie firma przekazała rynkowi. W zeszłym tygodniu ogłoszono decyzję o zmniejszeniu zatrudnienia w firmie o 100 osób.