Każdy z nas od czasu do czasu wpisuje do przeglądarki swoje bądź znajomego imię i nazwisko, by dowiedzieć się, jakie informacje są w sieci. Nierzadko jednak otrzymujemy nie to, czego się spodziewamy - raz dane innej osoby, raz stare zdjęcia.

Google chce to zmienić - dzięki narzędziu Profiles każdy amerykański internauta będzie mógł stworzyć swój profil z najważniejszymi informacjami o sobie. Dzięki temu w wyszukiwarce dostępne będą tylko te informacje, które sami umieścimy. Firma postanowiła także stworzyć linki do najpopularniejszych za Oceanem serwisów społecznościowych - Facebook, MySpace, Classmates oraz LinkedIn.

Profiles to kolejna próba spersonalizowania wyszukiwarki i jeszcze większego przywiązania internautów do Google. Firma wkracza w kolejne dziedziny naszego życia, na co coraz częściej nie mamy żadnego wpływu. Nie wszystkie jednak pomysły amerykańskiej firmy spotykają się ze społeczną aprobatą, jak choćby usługa Street View. Powszechnie uważa się, że zbyt głęboko ingeruje ona w prywatność. Czy podobnie będzie z tworzeniem własnych profili?