Narciarze spędzają kilka godzin w trudnych dla oczu warunkach – wiatr, mróz, zmieniające się warunki oświetleniowe, a przy tym im wyżej, tym większe szkodliwe promieniowanie UV. Warto zadbać o ochronę tego tak wrażliwego organu, by bezpiecznie i komfortowo doświadczać zimowych przyjemności.
Oko ludzkie jest wrażliwe, źle reaguje na wszelkie czynniki podrażniające, a mroźne powietrze, padający śnieg, grudki lodu, oślepiające światło słoneczne, promieniowanie UV, zła widoczność nie dość, że je podrażniają, to jeszcze wymuszają duży wysiłek. Rogówka może się zbuntować i odmówić na jakiś czas współpracy, oko może zacząć łzawić i szczypać. Trzeba je chronić – a najlepiej do tego służą oczywiście narciarskie czy snowboardowe gogle. Warto w nie zainwestować, choćby po to, by przekonać się, jak wygodne i komfortowe może być korzystanie z tych jakże nowoczesnych, napakowanych technologiami akcesoriów.
Ochrona
Podstawowym zadaniem gogli jest więc ochrona ludzkiego oka przed szkodliwymi czynnikami. Polikarbonowe soczewki sferyczne, odporne na uszkodzenia, zapewniające 160 stopni widoczności, nadają się do tego świetnie. Soczewka jest tu kluczowym elementem. Nowoczesne, produkowane nawet przez tak doświadczonych i uznanych producentów jak Karl Zeiss, to prawdziwe technologiczne giganty. Wszystkie wyposażone są oczywiście w powłoki chroniące przed szkodliwym promieniowaniem UV, które co każde 1000 m n.p.m w górę zwiększa swą moc o 10%. Wiele modeli zawiera filtry polaryzacyjne, zwiększające kontrast widzenia, zmniejszające ilość światła wpadającego do oka – co jest szczególnie istotne podczas przebywania w pełnym słońcu na ośnieżonym stoku – i likwidujące przykre dla oczu odbłyski. Podobną rolę pełnią również powłoki antyrefleksyjne, których działanie znamy choćby ze szkieł korekcyjnych.
Nowoczesne szkła w goglach występują w różnych kolorach, co jest widocznym znakiem tego, że posiadają rożny stopień przepuszczalności światła słonecznego. Czarne, brązowe i niebieskie mają współczynnik przepuszczalności w wysokości 3-8%, więc sprawdzą się podczas bardzo słonecznej pogody i podczas jazdy na lodowcu. Jaśniejsze kolory, jak różowy, pomarańczowy czy żółte, o współczynniku w wysokości 80-100% są dedykowane do jazdy podczas słabej widoczności, jazdy po ciemku lub na sztucznie doświetlanym stoku. Nie dość, że różnią się stopniem przepuszczalności światła, to w sytuacji zmieniających się warunków – a o taką sytuację jak wiadomo na narciarskim stoku w górach nietrudno – w wielu modelach mamy możliwość wymiany soczewki na inną, odpowiednią do sytuacji. I jest to operacja łatwa i możliwa do wykonania na stoku! Inne rozwiązanie, które również się sprawdzi, to gogle z zamontowanymi soczewkami fotochromatycznymi, zmieniającymi swą jasność w odpowiedzi na zmieniające się warunki oświetleniowe.
Komfort
To czynnik nie mniej istotny. Nowoczesne gogle narciarskie muszą idealnie przylegać do twarzy, a przy tym w żadnym miejscu nie powodować ucisków. Producenci zabezpieczają więc ramę gogli specjalnymi piankami, które gwarantują optymalne dopasowanie, zapewniają szczelność i pochłaniają wilgoć. Szerokie, regulowane strapy, zaopatrzone w silikonowe wstawki, gwarantują stabilne osadzenie gogli na kasku, bez potrzeby ciągłego ich poprawiania. Osoby noszące okulary korekcyjne znajdą dla siebie specjalne gogle w odpowiednim rozmiarze. Kwestia dobrania właściwego rozmiaru zależy oczywiście od nas – warto poświęcić temu odpowiednią ilość czasu, przymierzyć w sklepie kilka modeli różnych producentów, i wybrać idealny egzemplarz. Z pewnością zaprocentuje to na stoku.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|