Internet szerokopasmowy pozostaje nadal tą dziedziną gospodarki, która najmocniej opiera się kryzysowi gospodarczemu. Firma Gartner szacuje, że na koniec 2009 roku co piąte gospodarstwo domowe (około 422 milionów) będzie miało dostęp do szybkiego internetu. Na koniec ubiegłego roku liczba ta wyniosła 382 miliony. Widać więc wyraźnie, że wzrost jest bardzo dynamiczny.

Można się spodziewać dalszego szybkiego zwiększania ilości szerokopasmowych łączy, głównie ze względu na wdrażane programy rozwoju infrastruktury telekomunikacyjnej. Jego realizację rozpoczęła właśnie Australia, intensywne prace trwają także w Stanach Zjednoczonych. Przywódcy wielu państw zdają sobie bowiem sprawę, że szybkie i niezawodne łącza internetowe mogą w znaczący sposób przyczynić się do przezwyciężenia obecnego kryzysu i wzmocnienia wzrostu gospodarczego w najbliższych latach.

Stawce przewodzi obecnie Korea Południowa, w której już teraz 86 procent gospodarstw domowych cieszy się szybkim internetem. W 2013 roku odsetek ten wzrośnie do 93 procent. Na dalszych miejscach plasują się Holandia, Dania, Hong Kong i Kanada. Największe europejskie państwa także są w czołówce - Francja (8 miejsce, 63 procent), Wielka Brytania (także 63 procent) oraz Niemcy (15 miejsce, 55 procent).

Gartner prognozuje, że za 5 lat liczba szybkich łączy przekroczy 580 milionów, przy czym wzrost ten zawdzięczać będziemy w 2/3 krajom rozwijającym się, gdzie przybyć ma 135 milionów gospodarstw domowych z szybkim internetem. W tej grupie prym wieść mają państwa grupy BRIC - Brazylia, Rosja, Indie oraz Chiny - na które przypaść ma 68 procent wzrostu.

Mimo szybkiego wzrostu w krajach rozwijających się liczba łączy szerokopasmowych będzie w nich znacznie niższa niż w krajach rozwiniętych. Gartner nie spodziewa się, by duża różnica między nimi miała ulec znacznemu zmniejszeniu w najbliższym czasie.