Platforma e-administracji miała w weekend ciężką awarię, a teraz ma "czkawkę". Minister cyfryzacji po raz kolejny przyznała, że system za 120 mln zbudowano kiepsko i właściwie należałoby go zaorać. Niestety nie można tego zrobić ot tak.
reklama
Pod koniec ubiegłego tygodnia miała miejsce kolejna awaria ePUAP, czyli elektronicznej państwowej platformy do załatwiania spraw urzędowych. Wiele osób powie, że to żaden news! Przecież ePUAP ma awarie niemal regularnie. On potrafi płynnie przejść z jednej w drugą. Z punktu widzenia obywatela te awarie można podzielić na "zwykłe" oraz "bardziej dokuczliwe", czyli występujące akurat wtedy, gdy musisz coś załatwić. Dobrym przykładem awarii dokuczliwej była ta z 2014 roku gdy trzeba było składać oświadczenia OFE.
Czy ta ostatnia awaria była dokuczliwa? Tak, ale była również poważna. Ta awaria jakby przelała czarę goryczy. Minister Anna Streżyńska, która przecież stara się uporządkować e-administrację, przy okazji tej awarii "powiedziała" kilka rzeczy dających do myślenia. Słowo "powiedziała" piszemy w cudzysłowie, bo właściwie chodzi o wypowiedzi z serwisów społecznościowych.
Przejdźmy do rzeczy. 6 maja Centralny Ośrodek Informatyki poinformował na Twitterze, że "System ePUAP. zaliczył ciężkie #tangodown" i raczej nie uda się go podnieść przed niedzielą.
Samo użycie słów "ciężkie #tangodown" wskazuje nie tylko na specyficzne poczucie humoru kogoś w COI. Tym razem awaria była naprawdę poważna. COI dodał, że wszystkie ręce były na pokładzie i trzeba było ściągnąć pewnych pracowników z weekendu. COI przypomniał też, że ePUAP został przez niego przejęty dopiero 4 kwietnia.
Jeszcze tego samego dnia minister Anna Streżyńska napisała na Twiiterze w odpowiedzi dla pewnej kancelarii, że "mamy do czynienia z uszkodzeniem fizycznym", a ponadto jej zdaniem ePUAP "został zbudowany bez backupu".
Ta wypowiedź mogła zszokować wiele osób. Bez backupu? Czy to ma oznaczać, że ePUAP może zaliczyć awarię równie poważną jak niedawno 2be.pl? Tak w ogóle bez backupu?
Sprawę backupu już wyjaśnił Niebezpiecznik.pl. Pod facebookowym wpisem jednego z redaktorów Niebezpiecznika Anna Streżyńska wyjaśniła, że nie chodziło o tzw. "zimny" backup danych, ale o brak "gorącej" kopii środowiska. Innymi słowy ePUAP nie może w czasie awarii przełączyć się na środowisko zapasowe.
W jeszcze innym wpisie wskazanym przez Niebezpiecznika minister Streżyńska napisała, że...
...awaria jest zbyt poważna, żeby wystarczyło pogonienie ludzi. Sposób w jaki zbudowano ePUAP może być przedmiotem habilitacji. Pisałam już kiedyś, że gdyby nie środki UE to należałoby go zaorać (...) audyt wykazał mnóstwo podstawowych błędów, niekorzystną umowę z wykonawcą, brak backupu. COI ma czas do września poprawić ten system i migrować go na stabilną infrastrukturę.
Godne uwagi było jeszcze inne spostrzeżenie pani minister.
...państwo się nie lituje nad obywatelem spóźnionym ze świadczeniem lub obowiązkiem i obywatele też nie mogą mieć nad takim systemem i jego właścicielem, czyli administracją państwową, żadnej litości. Poza tym coś, na co wyłożyliśmy 120 mln zł, musi działać bezawaryjnie; to nie są żadne grosze tylko bardzo duże pieniądze z naszych kieszeni.
Powyższy wpis zawiera pewną inspirującą myśl. Może należałoby stworzyć prawo "litujące się nad obywatelem", które np. przesuwa wszystkie terminy opłacania świadczeń w razie wystąpienia awarii ePUAP? To mogłoby działać tak. Jeśli w poprzednim miesiącu ePUAP był niedostępny przez dwie doby, termin opłacenia określonych deklaracji przesuwa się o dwa dni. Czemu nie? Być może w tej sytuacji państwo zaczęłoby się przejmować awariami?
Oczywiście to bardzo luźny pomysł, ale w jakiś sposób ciekawy.
W marcu wspominaliśmy w Dzienniku Internautów, że Minister Cyfryzacji zwróciła się do Centralnego Ośrodka Informatyki o przeprowadzenie audytu technicznego systemu e-PUAP. Audyt miał na celu weryfikację zakresu nieprawidłowości i możliwości i terminu ich usunięcia. Niebezpiecznik otrzymał od kogoś ten dokument i opisał niektóre jego elementy. To całkiem ciekawe.
Spytaliśmy Ministerstwo Cyfryzacji, czy i kiedy będzie można oczekiwać publikacji raportu z audytu ePUAP?
Dziś koło godz. 7 rano serwis ePUAP był dostępny. W chwili, gdy kończę pisać ten tekst, serwis jest niedostępny. Odwiedzający mogą zobaczyć poniższy komunikat.
Od czasu do czasu udaje się wejść na ePUAP. Najwyraźniej system "ma czkawkę".
Ministerstwo Cyfryzacji poinformowało, że przez cały weekend trwały prace nad zdiagnozowaniem i naprawą awarii. W związku z przedłużającą się niestabilnością systemu ePUAP Centralny Ośrodek Informatyki dokonał zgłoszenia do wykonawcy systemu usterki krytycznej w ramach uprawnień przysługujących z tytułu gwarancji należytego wykonania systemu. Dostawca przyjął zgłoszenie i przystąpił do jego realizacji.
W Centralnym Ośrodku Informatyki cały czas pracuje sztab kryzysowy, który na bieżąco raportuje status prac i podejmowanych działań do Ministerstwa Cyfryzacji. Na chwilę obecną moment ostatecznego usunięcia problemów w bieżącym funkcjonowaniu ePUAP nie został sprecyzowany – będzie on ustalony po dokonaniu ustaleń z wykonawcą systemu.
MC informuje też, że powtarzające się awarie potwierdzają błędy w architekturze wynikające ze wspomnianego już audytu COI. Na stronie Ministerstwa Cyfryzacji opublikowano streszczenie dotyczące audytu oraz prezentację dotyczącą przeglądu ePUAP.
Poniżej zamieszczamy wspomniane streszczenie.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|