W Egipcie najwięksi dostawcy sieci wyłączyli swoje usługi, ale zwykłe sieci telefoniczne mogą pozwolić na uzyskanie dostępu do internetu i komunikowanie się ze światem. Władze kraju nie powstrzymają więc wszystkich internautów przynajmniej tak długo, jak długo będzie działać telefonia stacjonarna.
reklama
W ubiegły piątek wspominaliśmy w DI, że uczestnicy protestów w Egipcie już nie mogą komunikować się za pomocą Facebooka lub Twittera. Internet w całym kraju został zablokowany, włączając w to banki, szkoły, ambasady i inne instytucje. Zablokowano także usługi BlackBerry i SMS, a niektóre doniesienia mówiły o blokadzie naziemnych linii telefonicznych.
Wygląda na to, że usługi komórkowe i BlackBerry są już dostępne przynajmniej w części kraju. Informuje o tym Mashable, powołując się na reporterów NBC i ABC (zob. BlackBerry Service Restored in Cairo?). Wszystko wskazuje jednak na to, że konwencjonalne usługi internetowe są niedostępne dla zdecydowanej większości osób przebywających w Egipcie.
Z informacji, jakie podaje PC World, wynika, że usługi dostępu do internetu wciąż świadczy w kraju jeden operator - Noor Group. Posiada on obecnie 8% rynku, więc cały kraj nie przerzuci się szybko na jego usługi. Osobom, które chcą komunikować się ze światem, pozostają telefony albo... połączenie wdzwaniane (dial-up) za pomocą modemu telefonicznego. Metoda stara, ale jednak będąca alternatywą na trudne czasy (zob. Egyptians Find New Routes to the Web).
Aby połączyć się z internetem z Egiptu, trzeba dzwonić na numery zagraniczne. Internetowa grupa We Rebuild postanowiła zebrać na swojej stronie informacje dotyczące dostępnych numerów oraz sposobów łączenia się z siecią (zob. Egypt/Main Page). Francuski dostawca internetu French Data Network (FDN) oferuje Egipcjanom usługę, która wiąże się jedynie z kosztami międzynarodowego połączenia telefonicznego (zob. strona FDN).
Egipcjanom może też pomóc Openmesh. Dzięki temu uruchomionemu niedawno forum osoby posiadające wiedzę techniczną mogą publikować informacje na temat sposobów łączenia się z siecią, które można wykorzystać w Egipcie.
Ważnym środkiem komunikacji pozostaje Twitter. Internauci publikują na nim te informacje, które zdobyli, rozmawiając przez telefon z osobami z Egiptu. To kolejny dowód na to, że komunikacja w skali globalnej będzie trwała, dopóki telefony działają.
Do łask wracają też inne stare narzędzia, których wielu internautów nie pamięta. Z informacji na Twitterze wynika, że internauci z Egiptu uruchamiają BBS-y, tzn. komputery, z którymi można się połączyć za pomocą linii telefonicznej, aby korzystać z ich zasobów. Dawniej sieci łączące różne BBS-y pozwalały na wymienienie się pocztą i plikami nawet w skali światowej. Teraz BBS-y są w zaniku, ale sytuacja w Egipcie pokazała, że i one mogą się przydać.
Nie można dać gwarancji, że egipski rząd nie wyłączy naziemnych linii telefonicznych. Trudno jednak uwierzyć w to, aby całkowicie pozbawiono ludzi możliwości komunikowania się. Kto wie? Może nastąpi wskrzeszenie innych zapomnianych form przekazywania informacji na odległość?
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|