Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Drony: Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego zbada ryzyko dla samolotów

05-05-2016, 09:30

Tak naprawdę wciąż nie wiemy jak niebezpieczne może być zderzenie samolotu i drona. Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego ma zamiar utworzyć specjalny zespół, który postara się to ustalić.

Ostatnie rzekome zderzenie samolotu z dronem okazało się incydentem mniej poważnym niż sądzono. Mimo to temat dronów zagrażających samolotom ciągle pobudza wyobraźnie pilotów i pasażerów.

Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) postanowiła jakoś odpowiedzieć na problem. Wczoraj ogłosiła ona utworzenie specjalnego zespołu zadaniowego, który oceni ryzyko kolizji dronów z samolotami. Ten zespół będzie: 

  • badał wszystkie występujące zdarzenia włączając w to zdarzenia zaobserwowane w Państwach Członkowskich;
  • analizował istniejące badania na temat wpływu dronów na samoloty;
  • badał słabe punkty samolotów takie jak szyby, silniki oraz skrzydła, biorąc pod uwagę różne typy statków powietrznych, ich konstrukcje i stawiane im wymagania;
  • sprawdzał możliwość dokonania dalszych badań i przeprowadzenia testów. 

Zobacz także:

Drony. Tajniki zdjęć i filmów lotniczych

Świetnie napisany przewodnik, dzięki któremu każdy początkujący operator drona zapozna się z najważniejszymi informacjami na temat tego zwinnego, niedrogiego urządzenia. Książka zawiera ważne szczegóły techniczne dotyczące wyposażenia dronów, szereg ćwiczeń doskonalących umiejętności sterowania dronami, opisuje techniki fotografowania i filmowania za ich pomocą.*

EASA ogłosiła, że w skład zespołu wejdą przedstawiciele producentów statków powietrznych. Zespół będzie w kontakcie z odpowiednimi władzami Państw Członkowskich oraz innych państw. Pod koniec lipca powinien zorganizować warsztaty dla podmiotów zainteresowanych tematem, na których omówione będą pierwsze ustalenia zespołu. 

Drony
fot. Richard Unten

Brakuje wiedzy i badań

Decyzja EASA odpowiada na zapotrzebowanie zgłaszane wcześniej przez Brytyjskie Stowarzyszenie Pilotów Linii Lotniczych (BALPA). Zdaniem tego stowarzyszenia tylko w grudniu było 7 incydentów z dronami, z czego 4 zostały zaklasyfikowane do kategorii A (poważne zagrożenie kolizją). 

BALPA sugerowała, że należałoby przeprowadzić badania dotyczące skutków zderzenia samolotu i drona. Zdaniem ekspertów bardziej niefortunne zderzenie może spowodować uszkodzenia silników oraz przednich szyb kabin samolotów. Wpadnięcie drona w silnik mogłoby spowodować niekontrolowany rozrzut wielu metalowych części, co może mieć katastrofalne skutki.

EASA i drony

EASA nie od dziś interesuje się dronami. W marcu 2015 roku agencja przedstawiła swoje propozycje dotyczące uregulowań dla dronów. Zaproponowała podzielenie dronów na trzy kategorie: otwartą (nie wymagającą pozwolenia, ale poddaną wielu ograniczeniom), specyficzną (wymagającą pozwolenia i obłożoną pewnymi ograniczeniami) oraz certyfikowaną (związaną z działaniami o największym stopniu ryzyka, pokrewną kategorii załogowych statków powietrznych).

Parlament Europejski zaproponował zasady jeszcze bardzie rygorystyczne niż pierwsze propozycje EASA. Politycy chcieliby wprowadzenia takich rozwiązań jak czipy identyfikacyjne i geobariery dla dronów. Ich zdaniem powinna istnieć technologia wykrywania i unikania kolizji z samolotami.

EASA zastanawiała się też nad innymi rozwiązaniami jak np. obowiązkowe spadochrony dla dronów, które mogłyby być użyte w razie utraty napędu. Drony mogą być niebezpieczne zarówno dla samolotów jak i dla ludzi na ziemi. Przekonał się o tym choćby narciarz, który o mało nie oberwał dronem.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *