Sód jest jedynym z niezbędnych nam do funkcjonowania mikroelementów. Występuje w wielu produktach spożywczych jak zielone warzywa czy nabiał. Potrzebujemy jedynie około 1 grama sodu dziennie by nasz organizm działał sprawnie. A jednak każdy z nas spożywa go 3 do 5 razy więcej niż wynosi realne zapotrzebowanie każdego dnia. Sód ukrywa się w niemal każdym produkcie pod postacią soli kuchennej. Jak go ograniczyć i dlaczego warto?
Niezaprzeczalnie sód jest nam potrzebny do życia. Bez niego zaburzona jest gospodarka wodna organizmu. Sód jest jednym z tak zwanych elektrolitów. Wraz z magnezem, wapniem i żelazem tworzą zgraną grupę, obecną w każdym płynie strojowym naszego ciała. Jednak jak mawia stare powiedzenie, to dawka czyni trucizną. Powyżej pewnej stężenia sód staje się dla nas szkodliwy.
Badania wykazały, że wysokie stężenie soli prowadzi do zatrzymania wody w komórkach ciała i o ile w gorącym klimacie, gdzie człowiek szybko się poci, jest to nawet wskazane, o tyle zatrzymana woda w naszych warunkach powoduje niebezpieczny i niekontrolowany wzrost ciśnienia tętniczego. Sód jest wprawdzie wydalany z naszego organizmu każdego dnia wraz z potem, ale ilości jakie spożywamy dziennie stanowią wyzwanie. Nieświadomie pochłaniamy nawet 9g do 12g soli kuchennej na dobę. Szczególnie dotyczy to osób, które nie dbają o zawartość talerza, nie lubią aktywności fizycznej i generalnie cierpią na którąś formę nadwagi lub już otyłość.
Nie lubimy zmieniać naszych przyzwyczajeń. Jest nam wygodnie kupić wędlinę lub ser w sklepie, zamiast samemu postarać się na przykład upiec schab. Wydaje się nam, że nie mamy czasu na takie błahostki jak jedzenie i dopiero kiedy jest za późno lekarz uświadamia nam, że dalej takiego trybu życia nie możemy prowadzić.
Przede wszystkim pierwszym krokiem będzie wyeliminowanie gotowych produktów spożywczych. Należy zrezygnować z paczkowanego jedzenia, posiłków na dowóz, a nade wszystko z jedzenia w fastfoodach. Oczywiście raz na jakiś czas nikomu nie zaszkodzi, jednak po pewnym czasie zauważymy jak ogromne ilości soli kryją się w pozornie zwykłych produktach. Dla przykładu:
Dlatego warto jednak zrezygnować z gotowej żywności na rzecz gotowania w domu. Może się wydawać, że brakuje nam czasu na przyrządzanie codziennie nowych potraw, ale przy użyciu odpowiednich narzędzi i planując efektywnie czas i posiłki można bardzo wydajnie stołować się w domu. Nie musimy gotować każdego dnia innego dania, wystarczy, że np. do mięsa ugotowanego na parze wybierzemy inną surówkę lub warzywa.
Nie trzeba od razu wyrzucać całego zapasu soli kuchennej, ta się może nam przydać, ale warto sukcesywnie używać jej mniej do przygotowywania potraw. Przy gotowaniu pomocne nam będą odpowiednie garnki i patelnie. Zdecydowanie faworytem, jeśli chodzi o smaczne, pełne mikroelementów i witamin potrawy jest parowar. Może być w formie elektrycznego urządzenia, z wieloma piętrami, w którym w jednym momencie upichcimy cały obiad, a może mieć równie dobrze formę piętrowego naczynia do stawiania na gazie lub kuchence indukcyjnej. Do gotowania w parowarze nie potrzeba dużo energii, proces odbywa się znacznie szybciej przy użyciu mniejszej ilości wody. Nie musimy wypełniać całego naczynia wodą, wystarczy nawet szklanka. Para wodna ma zdecydowanie wyższą temperaturę, dlatego też produkty szybciej są gotowe. Ogranicz sól dowiedz się więcej: http://www.wyrzucsolniczke.pl/dietetyk-radzi.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|