Według Międzynarodowej Federacji Przemysłu Fonograficznego (IFPI) 99 procent muzyki kupowanej i pobieranej z internetu w Chinach kontynentalnych to pirackie kopie. Google podejmuje próbę zmiany tej, niekorzystnej dla przemysłu muzycznego, sytuacji. Pomysł jest prosty - oferowanie darmowych utworów w formacie MP3.

Google weszło tym samym na ścieżkę wyznaczoną już przez największego rywala - Baidu. Krok ten może pomóc Amerykanom zmniejszyć dystans do lidera, który ma obecnie około 60-procentowy udział na chińskim rynku wyszukiwań. Google ponad dwukrotnie mniej.

Ilość dostępnych utworów nie jest oszałamiająca - obecnie dostępnych jest około 350 tysięcy plików. Liczba ta ma wzrosnąć w ciągu najbliższych kilku miesięcy do 1,1 miliona. Dostępne są zarówno utwory chińskich, jak i zagranicznych artystów.

Oferta powinna jednak zainteresowań Chińczyków, gdyż Google podpisała umowy z wielką czwórką wytwórni - Sony Music BMG, Warner Music, EMI oraz Universal Music. Dzielić się z nimi będzie wpływami z reklam generowanych podczas przeszukiwania bazy i pobierania plików.

Usługa dostępna jest tylko w kontynentalnych Chinach (bez Hong Kongu i Tajwanu). Google nie planuje rozszerzenia jej na kolejne rynki - podaje agencja Reuters.