Gdyby sięgnąć do historii breloczków, wrócić trzeba wyjątkowo daleko. Różnorodne zawieszki w formie ozdób doczepianych na bransoletkach czy kolczykach - lub innych cennych przedmiotach - pochodzą z epoki... kamienia łupanego. Oczywiście poszukiwanie korzeni breloczków aż tam może być nadużyciem; pokazuje jednak jak długo takie zjawisko towarzyszy człowiekowi. 

Specyficzne doczepiane wisiory przypominające dzisiejsze breloczki nosili faraonowie starożytnego Egiptu. Zazwyczaj były to sceny ich sukcesów, ale też wytworzone w twardym materiale kształty much, skrzydlatych skarabeuszy; popularne okazywały się sępy czy oko boga Horusa. W wisiorkach etruskich wprowadzano wrzeciona, misterne figury czy kształty ludzkich głów. Z kolei Grecja to tradycji wprowadziła np. złote monety. 

Przez tysiące lat wisiory były wyjątkową dekoracją rzeczy używanych przez największych z wielkich. W średniowieczu takie rozwiązanie zarezerwowane było wyłącznie dla szlachty. W renesansie, artyści tworzący wisiorki - pierwowzór dzisiejszych breloków - pracowali nad nimi z myślą o królach, książętach, arystokratach. Wtedy dominowały sceny mitologiczne i religijne. Później nastąpiło wielkie zainteresowanie grawerowaniem postaci czy motywy kwiatowe wykonywane w oparciu o kamienie szlachetne. 

Od szlachty po codzienność

Tego typu wisiory czy przypinki - ekskluzywne i prestiżowe - były wstępem do masowości i popularyzacji ozdób. Wraz z łatwością ich tworzenia już w XX w. nastąpił wzrost zainteresowania breloczkami dopinanymi np. do kluczy czy innych elementów - toreb, plecaków, odzieży. Zmieniła się również formuła breloków. Mniejsze znaczenie miało zdobienie; większe - funkcjonalność. Łatwość odnalezienia kluczy czy swoboda ich noszenia zaczęła odgrywać szczególną rolę. 

Na to nałożyła się kwestia identyfikacji społecznej. Breloczki z ulubionymi motywami, zespołami czy podkreślające przynależność firmową stały się przed laty naturalnym elementem codzienności. Coraz chętniej wykorzystywano je w ujęciu marketingowym i reklamowym - nieprzypadkowo breloki do kluczy najczęściej kojarzą się z odlewanymi logotypami marek samochodowych. 

Jakość, która się zmieniła

Masowość zapotrzebowania przy ograniczonych możliwościach technicznych musiała przed kilkudziesięciu laty doprowadzić do niezbyt oczekiwanych efektów - przeciętności. Breloczki tworzone pod kątem dużej liczby odbiorców nie było personalizowane, indywidualizowane - stały się efektem masowej produkcji, co wpływało na ich jakość. Odlewy z przeciętnych surowców, mechanizm w przypadku zdobień - to przekładało się na efekt końcowy, któremu daleko było do ideału. 

Dzisiejsze breloczki na zamówienie

Obecnie jest inaczej. Np. breloki firmowe od MCC Medale - powszechnie doceniane przez firmy reklamowe to diametralnie inna specyfika towarów. Wielkość dostosowana do konkretnych potrzeb odbiorcy, możliwość zastosowania różnorodnych kształtów, technika realizacji w standardowym 2D lub trójwymiarze - wszystko to sprawia, że jako breloki dla firm idealnie wpisują się w oczekiwania marketingowe i reklamowe.

Szczególne znaczenie odgrywa tu kolor. Analizując breloki z tej firmy można odejście od schematu, w którym dominuje stalowy odcień i metaliczny charakter produktów. Produkty dla firm to często kolorowe - nawet jaskrawe - elementy z wklejką 3D czy reklamowe breloki z emaliowanym logo. Gdy ma ono wyraziste barwy - np. intensywną czerwień - daje to doskonały efekt na tle metalicznego łańcuszka do zawieszenia przy kluczach.

W efekcie breloki reklamowe stanowią ciekawe rozwiązanie promocyjne bardzo dobre dostosowane do obecnych realiów marketingowych. Kluczem do sukcesu jest tu jednak precyzja wykonania oraz możliwości techniczne producenta. Brelok reklamowy nie może bowiem ogólnie nawiązywać np. do księgi wizualnej wzorów firmy, a być ścisłym odwzorowaniem jej koncepcji graficznej.