Ponieważ cały świat wciąż zmaga się z pandemią koronawirusa, większość krajów planuje lub wdrożyła już opracowywanie aplikacji mobilnej, która ma identyfikować potencjalnych nosicieli Covid-19.
Jednym z pierwszych krajów, które udostępniły aplikację swoim obywatelom była Islandia, która jeszcze na początku kwietnia uruchomiła Rakning C-19, aplikację opartą na lokalizacji GPS telefonów. Dane dotyczące lokalizacji mogą być przekazywane, za zgodą posiadacza telefonu, organom państwowym ds. zdrowia. W Hiszpanii funkcjonują trzy aplikacje: onaMadrid - pozwala użytkownikom uzyskiwać potrzebne informacje i kontaktować się z władzami, COVID-19.eus - aplikacja do zarządzania pandemią w Kraju Basków, umożliwia autodiagnozę zakażenia i powiadomia osoby znajdujące się w pobliżu oraz STOP COVID19 CAT, która odpowiada na potrzeby informacyjne obywateli poprzez specjalny kwestionariusz i zbiera dane populacji w celu tworzenia statystyk.
Aplikacje krajowe w przeważającej mierze zostały zaprojektowane tak, aby automatycznie informować instytucje zdrowia publicznego, czy dana osoba została potencjalnie narażona na zarażenie Covid-19. Stosowane są dwie główne metody – lokalizacja GPS oraz cieszące się potencjalnie większym zaufaniem wykorzystanie Bluetooth. Aplikacja rozpoznaje inne urządzenia z zainstalowaną aplikacją i włączoną funkcją Bluetooth. Gdy system rozpozna innego użytkownika, odnotowuje datę, godzinę, odległość i czas trwania kontaktu oraz kod referencyjny tego użytkownika. Pojawiają się zatem liczne pytania i wątpliwości, dotyczące prywatności danych obywateli.
Nowa ankieta przeprowadzona przez ExpressVPN wykazała, że tylko 54% Amerykanów wyraziło zgodę na instalację aplikacji do śledzenia kontaktów. 77% uważa, że cyfrowe śledzenie kontaktów naraża ich na masową inwigilację w dłuższej perspektywie, a większość obawia się, że firmy technologiczne (79%) i rząd (84%) niewłaściwie wykorzystają dane lokalizacji telefonu udostępnione wyłącznie do śledzenia rozprzestrzeniania się Covid-19. Oczywiście warto zadbać o podstawowe środki bezpieczeństwa, takie jak pobieranie aplikacji wyłącznie ze sprawdzonych źródeł, wykorzystanie usługi VPN podczas łączenia się z siecią publiczną, uwierzytelnianie dwuskładnikowe.
Polskie Ministerstwo Cyfryzacji również przygotowało dwie aplikacje, które służyć mają do walki z epidemią. Kwarantanna Domowa pozwala uniknąć regularnych wizyt policji osobom odbywającym obowiązkową kwarantannę. Wystarczy zainstalować aplikację i system kilkukrotnie dziennie wyśle tak zwane zadanie, czyli prośbę o zrobienie sobie zdjęcia selfie w danej lokalizacji. Na wykonanie zadania jest dwadzieścia minut.
ProteGO Safe natomiast służy do śledzenia kontaktów, jest to aplikacja wydana przez Ministerstwo Cyfryzacji przy współpracy z Głównym Inspektoratem Sanitarnym. ProteGO anonimowo rejestruje spotkania z innymi urządzeniami i gdy użytkownik któregoś z nich zachoruje, wszyscy, którzy w ciągu ostatnich dwóch tygodni znajdowali się w pobliżu, otrzymają odpowiednie powiadomienie.
Aplikacja oferuje także Test oceny ryzyka, czyli prostą ankietę stworzoną przez lekarzy. System na podstawie wytycznych oraz Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) i Głównego Inspektoratu Sanitarnego sprawdza do jakiej grupy ryzyka kwalifikują się odpowiedzi danej osoby i generuje rekomendację zachowań. ProteGO Safe umożliwia również prowadzenie dziennika zdrowia, który ułatwia przekazanie personelowi medycznemu informacji o rozwoju objawów, współistniejących schorzeniach, czy przyjmowanych lekach.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|