Co tu dużo gadać, tak to teraz jest, że jak chce się zrobić coś dobrego np. bronić przed zabiciem dziecko, to wrzeszczeć zaczyna hołota. Natomiast kiedy robi się coś ZŁEGO, np. zabija nienarodzone dzieci to jest ok. Chrześcijanie, ci 100%-owi, bronią dzieci. Tych się knebluje, szkaluje, wyzywa od ciemnogrodzian, zacofańców itd. Znacie sprawę Jezusa? Motłoch darł się żeby go zgładzić. W jego obronie nie stanął nikt, prawie nikt. Ze strachu. No i historia się powtarza, bardzo wyraźnie w naszych czasach.
no nareszcie ktoś porządny się trafił :)
Google mnie zawiodło... jeszcze jedna taka wpadka i wracam z GMaila do poczty wp ;p