Komputer za 5 dolarów (20 złotych) został opracowany przez fundację Raspberry Pi. Tak tanie urządzenie można rozprowadzać na różne sposoby.
reklama
Większość czytelników Dziennika Internautów słyszała o projekcie Raspberry Pi. Jest to niewielki i bardzo tani komputer w postaci jednej płytki, działający najczęściej pod kontrolą systemów Linuksowych. Komputer ten wymyślono pierwotnie, aby wspierać nauczanie informatyki od podstaw. Kolejne modele Raspberry Pi nie miały może zawrotnych osiągów, ale zawsze mogą być tanimi komputerami do takich zastosowań jak np. odtwarzanie mediów.
Cena komputerów Raspberry Pi wynosiła od 20 do 35 dolarów. Dziś jednak na blogu projektu poinformowano o udostępnieniu nowego komputera Raspberry Pi Zero, który kosztuje zaledwie 5 dolarów (czyli około 20 złotych).
Komputerek działa pod kontrolą systemu Raspbian, który jest wersją Debiana zoptymalizowaną dla sprzętu Raspberry Pi. Ponadto Raspberry Pi Zero posiada:
Poniżej film prezentujący komputer
Na filmie porównano miniaturowy komputer do starych komputerów osobistych, które przecież niemało kosztowały. Trzeba przyznać, że ludzkość zrobiła niesamowity postęp.
Komputer za 5 dolarów może być nie tylko dostępny dla każdego. Może być wręcz rozdawany za darmo, albo jako dodatek do innych produktów. Twórcy Raspberry Pi poinformowali, że komputer będzie dodany do grudniowego numeru magazynu The MagPi. Trzeba przyznać, że robi to niesamowite wrażenie - komputer dorzucony do gazety.
Na przestrzeni lat pojawiali się różni konkurencji dla Raspberry Pi. Piasliśmy już o dość wydajnym komputerze BeagleBone Black za 45 dolarów. Ciekawym projektem był również C.H.I.P. - komputer za 9 dolarów, który mógłby stanowić również element urządzenia przenośnego.
Tego typu projekty mogą inspirować firmy działające na rynku. Nie każdy pamięta o tym, że przed wybuchem "mobilnej rewolucji" pojawiły się miniaturowe laptopy, wyraźnie inspirowane urządzeniem OLPC stworzonym do celów edukacyjnych. To przygotowało nas na to, aby myśleć o komputerach w inny sposób niż powiedzmy 10 lat temu. Już od dawna nie potrzebujemy jednego "centralnego" urządzenia, które będzie miało maksymalne możliwe osiągi. Lepiej czujemy się otoczeni urządzeniami o mniejszych osiągach, ale do konkretnych zadań.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Nowe Ministerstwo Cyfryzacji ma być "centrum kompetencji teleinformatycznych państwa"
|
|
|
|
|
|