Więcej haseł - większe ryzyko
Poczta, forum, profil w gazecie, blog... te wszystkie miejsca wymagają od użytkownika wymyślenia haseł i loginów. Liczba chronionych hasłem miejsc w sieci wciąż rośnie, a wraz z nią rośnie również prawdopodobieństwo, że dane te zostaną skradzione - ostrzega Międzynarodowa Unia Telekomunikacyjna (ITU).
reklama
Ponieważ haseł mamy coraz więcej, to rośnie również prawdopodobieństwo, że w różnych miejscach sieci skorzystamy z tej samej nazwy użytkownika i hasła. Taka praktyka sprawia, że jednorazowa kradzież może dać cyberprzestępcom dostęp do tych stron, które pozwalają na wyrządzenie znacznych szkód.
Wnioski ITU wydają się słuszne z punktu widzenia innych badań. Z sondażu przeprowadzonego w kwietniu br. przez firmę Sophos wynika, że 41% użytkowników korzysta z tylko jednego hasła. Nieco więcej, bo 45% z nich korzysta z kilku "dyżurnych" haseł. Tylko 14% respondentów odpowiedziało, że nigdy nie powtarza swoich haseł na różnych stronach.
Do rosnącej liczby haseł, jaką musimy zapamiętać, przyczynia się tendencja do personalizowania usług oferowanych użytkownikowi na danej stronie. Zdaniem przedstawicieli ITU, nie tylko zwiększa to zagrożenie, ale jest również nieporęczne i w rzeczywistości przyczynia sie do straty czasu.
ITU, organizacja będąca agendą ONZ, apeluje do firm prowadzących biznes w sieci i do rządów, aby w miarę możliwości opracowały lepsze bądź "bardziej zunifikowane" mechanizmy identyfikacji użytkownika, które pozwolą na ochronę jego prywatności.
Tylko w Wielkiej Brytanii straty spowodowane kradzieżą danych wynoszą 1,7 mld funtów rocznie. Szkody spowodowane kradzieżą danych nie dotyczą zresztą tylko strat poniesionych w wyniku kradzieży, ale również straty rynkowe spowodowane malejącym zaufaniem użytkowników do internetowej bankowości i zakupów przez Sieć.