Zbyt mało szpitali udostępnia dokumentację online i zbyt mało lekarzy korzysta z narzędzi e-zdrowia - uważa Komisja Europejska. Oczywiście unijne władze mogą chcieć to zmienić.
reklama
Komisja Europejska coraz częściej wyraża troskę o różne rynki związane z nowymi technologiami. Wczoraj okazało się, że kolejnym takim rynkiem może być e-zdrowie.
Komisja opublikowała wczoraj wyniki badań dotyczących e-zdrowia w Europie. Mówią one, że w zastosowaniu tzw. e-zdrowia w szpitalach prym wiodą takie kraje jak Dania, Estonia, Szwecja i Finlandia. Poprzez usługi e-zdrowia nadal rozumie się głównie rejestrowanie danych i tworzenie raportów. Rzadziej dokonuje się np. konsultacji online. Tylko 10% lekarzy ogólnych udziela pacjentom konsultacji w taki sposób.
Jeżeli chodzi o cyfryzację dokumentacji medycznej pacjentów, palmę pierwszeństwa dzierży Holandia - ma 83,2% dokumentacji w postaci cyfrowej. Drugie miejsce przypada Danii (80,6%), a trzecie Wielkiej Brytanii (80,5%).
W całej UE 48% szpitali w UE wymienia pewne informacje medyczne z lekarzami ogólnymi drogą elektroniczną. Niestety tylko 9% szpitali umożliwia pacjentom dostęp on-line do ich dokumentacji medycznej i jest to najczęściej dostęp częściowy.
Lekarz pracujący z danymi - grafika z Shuterstock.com
Wdrażanie e-zdrowia wiąże się z różnymi problemami, od problemów z interoperacyjnością po brak ram prawnych. Oczywiście Komisja Europejska mogłaby się zatroszczyć o te ramy prawne.
- Musimy szybko zmienić mentalność sektora opieki zdrowotnej (...) Chciałabym, aby rządy, innowatorzy w dziedzinie zaawansowanych technologii, firmy ubezpieczeniowe i farmaceutyczne oraz same szpitale połączyli siły i stworzyli wspólnie innowacyjny, racjonalny pod względem kosztów system opieki zdrowotnej - mówiła Neelie Kroes, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej i komisarz europejski ds. agendy cyfrowej.
Oczywiście na drodze są też inne problemy. 72% ankietowanych lekarzy wskazywała na zbyt małe umiejętności informatyczne, jako istotną barierę. Najczęściej wskazywanym problemem był... brak wynagrodzenia (79%).
Na stronie Komisji Europejskiej dostępny jest raport opisujący poszczególne państwa.
Obecnie nie tylko Komisja Europejska jest mocno zainteresowana e-zdrowiem. Firma Apple prawdopodobnie pracuje nad wdrożeniem elektronicznej aplikacji zdrowotnej Healthbook. Szef Google Larry Page mówił niedawno o potencjale, jaki tkwi w udostępnianiu danych zdrowotnych do celów badawczych. Ponadto Google pracuje nad rozwiązaniem Android Wear, które również może dostarczać narzędzi do monitorowania zdrowia.
Komisja Europejska i firmy IT mogą mieć nieco inne cele. Komisja powinna dążyć do ustalenia powszechnych standardów, podczas gdy firmy będą dążyć do narzucenia swoich rozwiązań obiecującemu, ale wciąż rodzącemu się rynkowi e-zdrowia.
Czytaj także: Darmowe aplikacje nie powinny oferować zakupu - uważa Komisja Europejska
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|