- Cyberprzestępcy znajdują regiony, w których rejestracja witryn internetowych jest łatwa i tania oraz możliwie najmniej dla nich ryzykowna - tłumaczy Mike Gallagher, dyrektor ds. technicznych laboratorium McAfee Labs.

W ubiegłym roku najbardziej niebezpieczna była domena Hongkongu. Jej administratorzy podjęli zdecydowane działania mające ograniczyć rejestrację szkodliwych witryn. W ich wyniku na sporządzonej w tym roku liście najbardziej ryzykownych domen Hongkong przesunął się o 33 pozycje w dół - obecnie zagrożenie stwarza tylko 1,1% witryn w domenie .hk, podczas gdy rok temu niebezpieczna była co piąta.

W 2009 roku prowadzenie na wspomnianej liście objął Kamerun. Najwyraźniej cyberprzestępcy postanowili wykorzystać fakt, że .cm jest częstym błędem literowym podczas wpisywania domeny .com. W pierwszej piątce domen stwarzających największe ryzyko od dwóch latach pozostają domeny Chin (.cn) i Wysp Samoa (.ws). Za nimi uplasowały się Filipiny (.ph) oraz domena nieistniejącego już ZSRR (.su).

>> Czytaj także: Strony porno siedliskiem wirusów

Wśród najbezpieczniejszych domen krajowych przoduje Japonia (.jp). Kolejne miejsca w tym zestawieniu uzyskały Irlandia (.ie), Chorwacja (.hr) oraz Luksemburg (.lu) - ogólny poziom ryzyka w przypadku tych domen wynosi 0,1%.

Wykorzystując technologie SiteAdvisor i TrustedSource, firma McAfee przeanalizowała ponad 27 mln witryn z domen krajowych i funkcjonalnych najwyższego poziomu - 1,5 mln stron (5,8%) uznano za niebezpieczne. Na uwagę zasługuje fakt, że najbardziej obciążona ruchem domena komercyjna (.com) awansowała z dziewiątego na drugie miejsce w rankingu najbardziej niebezpiecznych domen, domenę amerykańskich instytucji rządowych (.gov) uznano natomiast za najmniej ryzykowną wśród domen nienależących do poszczególnych krajów.

Więcej informacji na temat raportu „Mapping the Mal Web 2009”, w tym pełną jego treść (w języku angielskim), można znaleźć na stronie McAfee.

>> Czytaj także: Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych - poznaj szczegóły