Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Jak można było oczekiwać, kluczem do finansowej niezależności Twittera będą reklamy kontekstowe. Wydaje się jednak, że sama idea niewiele różni się od tej, na której fortunę zbiła firma Google.

Twitter, mikroblogowy serwis społecznościowy, od dłuższego czasu zapowiadał przedstawienie rozwiązań, które umożliwią mu spieniężenie potężnego potencjału, jaki tkwi w jego popularności i dynamicznie rosnącej liczbie użytkowników. Pozwoliłyby one mu także na niezależność finansową - dzisiaj bowiem Twitter jest zdany na łaskę funduszy inwestycyjnych, które jednak w nieskończoność nie mają zamiaru finansować przedsięwzięć.

>> Czytaj także: Ukryte reklamy zaleją Twittera?

Na początku stycznia na stronach Twittera pojawiły się ogłoszenia ze stanowiskami pracy w firmie - szukano osób, które znalazłyby sposoby na zarabianie przez serwis pieniędzy. Dzisiaj światło dzienne ujrzy plan Twittera. Na razie znane są jego najważniejsze założenia.

Serwis będzie sprzedawał reklamy kontekstowe, nazywane "Promoted Tweets", które de facto będą zwykłymi wpisami. Będą się wyświetlać jedynie zalogowanym użytkownikom (wydaje się być to kluczowe, gdyż w ten sposób reklama będzie bardziej dopasowana do konkretnego użytkownika; rozwiązanie takie stosuje m.in. Facebook) w momencie, gdy będą oni czegoś w serwisie szukać. Jeśli dana reklama spełni odpowiednie kryteria, wyświetli się na górze wyników wyszukiwania (czytaj w Twitter Unveils Plans to Draw Money From Ads w NYTimes).

Taki model pozwoli firmom na bardziej skuteczne dotarcie do potencjalnych klientów, gdyż ich przekaz nie będzie ginął w gąszczu innych postów, wspominających np. nazwę danej marki czy przedsiębiorstwa. Możliwe będzie także reagowanie na negatywne opinie użytkowników.

>> Czytaj także: Zakaz wstępu na lotnisko za mikroblogowy wpis

Sonda
Jak oceniasz strategię Twittera?
  • Pozytywnie
  • Negatywnie
  • Nie mam zdania
wyniki  komentarze

Z czasem reklamy wyświetlane będą także w ramach konwersacji użytkowników, a także w aplikacjach umożliwiających dostęp do Twittera. Firma zapewniła, że reklamy będą wprowadzane z rozwagą, ważna jest bowiem reakcja użytkowników.

Początkowo firmy płacić będą za każdy tysiąc odsłon ich reklamy, później wprowadzony zostanie inny model. Płatność zależeć będzie od popularności reklam - im częściej internauci będą klikać w reklamy i je sobie przekazywać, tym więcej dana firma będzie musiała zapłacić. Przedstawiciele firmy dodają także, że na tej podstawie będzie oceniane także to, czy dana reklama może się w serwisie pojawiać czy też nie. Te o niskiej popularności mają z niego znikać.

Reklamy wykupiły już takie firmy, jak Best Buy, Virgin America, Starbucks czy Bravo. Reakcja klientów na nie będzie kluczowa dla powodzenia całego przedsięwzięcia. Trudno oczekiwać wielkiego entuzjazmu, gdyż mało jest ludzi pozytywnie nastawionych do przekazów marketingowych, jednak jest to cena, jaką przychodzi nam płacić za bezpłatny dostęp do wielu usług w internecie.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij

Palm chce się sprzedać



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR