Europejskie postępowanie w sprawie drobnych roszczeń powinno być bardziej dostępne, tańsze i możliwe do przeprowadzenia dzięki e-mailom i przesłuchaniom online. Chodzi o to, aby osoby kupujące rzeczy za granicą miały większe możliwości dochodzenia swoich praw.
reklama
Europejskie postępowanie w sprawie drobnych roszczeń to rozwiązanie, które ma uprościć i przyśpieszyć przebieg transgranicznych sporów dotyczących np. zakupu towarów przez internet i innych drobniejszych spraw. Jest to rozwiązanie alternatywne dla rozwiązań krajowych. Orzeczenie wydane w ramach takiego postępowania jest uznawane i wykonalne w innym państwie UE bez potrzeby stwierdzania wykonalności oraz bez możliwości sprzeciwienia się co do jego uznania.
Dziś Komisja Europejska zaproponowała wzmocnienie tego środka, który według jej szacunków redukuje koszty sporów o 40%, a średni czas sporu skraca do 5 miesięcy (z 2 lat i 5 miesięcy). Komisja wierzy, że ten tryb postępowania może pomóc nie tylko konsumentom, ale także małym i średnim firmom sprowadzającym towary lub materiały zza granicy.
Propozycje KE obejmują:
Komisja Europejska podkreśla, że składając takie propozycje, chce rozwiązać dwa główne problemy powstrzymujące ludzi przed pójściem do sądu. Badania Eurobarometru wykazały, że respondenci byliby bardziej skłonni do złożenia pozwu, gdyby nie musieli fizycznie pojawiać się w sądzie. Tymczasem 45% firm uważa, że przed pójściem do sądu powstrzymują je koszty sądowe, czasem nieproporcjonalnie wysokie w stosunku do wartości roszczenia.
Nie są to jedyne działania KE zmierzające do tego, aby pobudzić transgraniczny handel w UE poprzez zapewnienie większej "pewności prawnej". Temu celowi ma służyć również Europejskie Prawo Umów. Rozstrzyganie sporów między konsumentami a przedsiębiorcami ma być łatwiejsze także dzięki specjalnym platformom do ich rozwiązywania online.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Dać wyższy VAT na e-booki z DRM? Idea ciekawa, choć we Francji nie przeszła
|
|
|
|
|
|