Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Oficjalne potwierdzenie prognoz dotyczących rekordowej straty Sony w ubiegłym roku zostało bardzo źle odebrane przez akcjonariuszy spółki. Koncern nie był w tak złej sytuacji od dziesięcioleci.

robot sprzątający

reklama


Cena akcji Sony spadła w piątek o ponad 7%, co jednak nie jest zaskoczeniem w trwającej już od dawna wyprzedaży walorów japońskiej spółki. Koncern nie był tak tani od września 1980 roku (zob. ReutersSony shares slide 7 percent to 32-year low, results disappoint).

Czytaj także: Sony: Zamierzamy się zmienić

Pod koniec tygodnia azjatycki koncern ujawnił, że w ubiegłym roku fiskalnym, kończącym się 31 marca, stracił aż 457 miliardów jenów (5,7 miliarda dolarów). Najgorszej wyglądał dla Sony ostatni kwartał, kiedy to odnotowano stratę 255 miliardów jenów (3,2 miliarda dolarów).

- Nie widzę w tych wynikach nic pozytywnego - powiedział jeden z bankierów cytowany przez Reutersa. - Nie ma tam naprawdę nic, co mogłoby zachęcić do kupna akcji. Widać gigantyczne straty związane z produkcją telewizorów. To nie byłby największy problem, gdyby nie fakt, że nie widzę żadnej przyszłości w rynku telewizorów, więc nie ma znaczenia, co zrobią.

Analitycy są również sceptyczni, jeśli chodzi o prognozy Sony. W ostatnim raporcie zapowiedziano sprzedaż 33 milionów smartfonów w tym roku, co może być bardzo trudne do wykonania. Producent Qualcomm, mający problemy z dostarczeniem odpowiedniej liczby układów, w pierwszej kolejności udostępni je firmie Apple, co niedawno okazało się problemem również dla HTC.

Czytaj także: Sony straciło w ubiegłym roku 574 mld dol.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Sony, Reuters



Ostatnie artykuły:


fot. DALL-E



fot. DALL-E



fot. Freepik



fot. DALL-E



fot. DALL-E