Marcowe trzęsienie ziemi w Japonii odbija się mocno czkawką nie tylko w Kraju Kwitnącej Wiśni. Wiele firm, które importowały części do produkcji z tego państwa, zaczyna borykać się z ich poważnymi brakami. Może to zaważyć na ich wynikach finansowych.
W poważnych tarapatach znalazł się Sony Ericsson, producent telefonów komórkowych. Bert Nordberg, dyrektor generalny firmy, powiedział w wywiadzie dla agencji Reuters, że jego firmie zaczyna brakować wyświetlaczy, baterii, części do aparatów fotograficznych, a także obwodów drukowanych. Prowadzone są w tej sprawie rozmowy z dostawcami, których możliwości produkcyjne po kataklizmie są ograniczone.
Dlatego też o pomoc poproszono spółki-matki – Sony Corp. oraz Ericssona. Producent liczy, że dzięki wsparciu większych graczy będzie w stanie wywalczyć lepszą pozycję w negocjacjach.
Sytuacja Sony Ericssona na rynku komórkowym i tak jest już trudna. Firma systematycznie traci udziały w rynku (2 proc. w pierwszym kwartale, gdy sprzedano zaledwie 8,1 mln telefonów), co wynika po części ze zmiany strategii – koncentruje się ona na sprzedaży smartfonów kosztem telefonów tradycyjnych. Zmiany przynoszą efekty – smartfony stanowią już 60 proc. całości, w porównaniu z 40 proc. w poprzednim kwartale.
Dostawy części powinny zostać przywrócone jak najszybciej, w przeciwnym wypadku wyniki finansowe firmy, i tak już nie najlepsze, mogą jeszcze bardziej ucierpieć w wyniku spadku i ewentualnie wyższych kosztów sprzedaży. Z drugiej strony w podobnej sytuacji znajduje się zapewne większość producentów telefonów komórkowych. Jednak więksi gracze mają lepszą pozycję do negocjacji od Sony Ericssona.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*