W roku 2008 pisaliśmy w Dzienniku Internautów o pierwszym audycie stron polskich sądów. Wtedy były one wykonane bardzo niestarannie i panował na nich bałagan informacyjny. Na stronach Sądu Okręgowego w Kaliszu znalazły się nawet ukryte linki reklamujące Viagrę, pornografię i pliki mp3.

>>> Czytaj: Viagra i mp3 na stronie sądu - co z tym zrobić?

Teraz FOR, HFPC i dział User Experience agencji interaktywnej K2 Internet przygotowały drugą edycję raportu. Przynosi ona pozytywne zaskoczenie. Wiele sądów zmieniło swoje serwisy, wprowadzając zmiany zasugerowane przez pierwszy raport.

W tegorocznym raporcie znajdziemy ranking, w którym ujęto 10 sądów apelacyjnych i 27 okręgowych. Najlepszymi serwisami mogą się pochwalić sądy okręgowe we Wrocławiu, Legnicy i Jeleniej Górze oraz sądy apelacyjne w Katowicach, Poznaniu i Szczecinie.

Oczywiście strony sądów nadal mają pewne wady. Jeśli chodzi o sądy apelacyjne, to podobnie jak przy pierwszym badaniu, w dalszym ciągu aktualna jest kwestia "anonimowości” sędziów. Na stronach rzadko dostępne są listy sędziów orzekających w danym sądzie. W dalszym ciągu, trudno jest zapoznać się z orzecznictwem danego sądu.

Zdaniem autorów raportu w przeważającej części osoby odpowiedzialne za zawartość stron WWW sądów nie przywiązują należytej wagi do walorów edukacyjnych oraz promocji sądownictwa wśród obywateli. Nie zamieszcza się też na stronach informacji o pomocy prawnej z urzędu ani też o możliwości skorzystania z bezpłatnej pomocy prawnej udzielanej przez organizacje pozarządowe.

Z kolei w sądach okręgowych coraz powszechniejsze stało się umieszczanie skróconych opisów zbliżających się rozpraw (e-wokandy). Na stronach sądów okręgowych zamieszcza się informacje o kosztach sądowych, ale niekiedy ogranicza się to podania linku do strony Ministerstwa Sprawiedliwości, gdzie można zapoznać się z ustawą o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Nie zawsze natomiast publikuje się informacje na dany temat opracowane w sposób bardziej przyjazny niż "suchy" tekst ustawy.

>>> Czytaj: E-mail wciąż nieznany polskim sądom

Porównanie obecnego wyglądu stron sądów z wynikami audytu z roku 2008 pozwala stwierdzić, że widać dużą poprawę. Można zauważyć tendencję do ujednolicania wyglądu serwisów sądów – niektóre strony oparto na jednym szablonie graficznym. Wyszukiwarki posiada już 48 serwisów na 56 badanych, czyli ok. 85%. To duży wzrost w stosunku do zeszłego roku, kiedy to zaledwie 46% serwisów posiadało wyszukiwarkę.

Niestety nadal dość popularne jest zamieszczanie statystyk odwiedzin, aktualnej daty i godziny albo imienin, czyli informacji zupełnie nieprzydatnych użytkownikom, które niepotrzebnie tylko zajmują miejsce na stronach. Innymi nadal powszechnymi błędami są zbędne strony "intro" lub rozpraszające animacje Flash.

Problemami stron pozostają utrudnienia w nawigacji (np. brak zaznaczenia aktywnej pozycji w menu), brak tytułów stron, niedostateczny kontrast lub czytelność tekstu, nieprawidłowe opisy grafiki. Połowa z testowanych stron nadal korzysta z przestarzałej techniki budowania stron w oparciu o tabele i zdarzają się nawet strony z ramkami.

Więcej na ten temat w raporcie dostępnym na stronie FOR.