Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) zbada reklamę usługi "blueconnect bez zobowiązań". Jak się bowiem okazuje może ona sugerować klientom, że ostateczna cena uzyskania dostępu do usługi jest inna niż rzeczywista.
Jeden z Czytelników Dziennika Internautów, abonent sieci Era, chciał skorzystać z reklamowanej przez Erę oferty dostępu do internetu "blueconnect bez zobowiązań". Zgodnie z tym, co zostało przedstawione w magazynie Twoja Era, miał dwie możliwości do wyboru – starter za 25 lub 50 złotych. W przypadku wybrania pierwszego z nich otrzymywał 81 MB transferu, razem z drugim starterem miał otrzymać modem USB Option iCON 225.
Oferta naprawdę atrakcyjna. Jednak, jak się okazało po wizycie w salonie Ery, jest to kłamstwo! Chciałem zakupić owy zestaw, ale gdy przyszło do płacenia, okazało się, że kwota jaką ma być obciążona moja karta płatnicza to nie 50zł a 399zł!! - napisał Patryk M. w liście do redakcji DI.
Pełen zestaw startowy z modemem kosztuje nie 50, a 399 złotych, co potwierdzili także konsultanci na infolinii Ery. Do ceny samego startera należy bowiem doliczyć jeszcze kwotę 349 złotych brutto za modem. Problem jednak w tym, że reklama nic nie wspominała o dodatkowych kosztach, sugerując, że kwota 50 złotych jest całkowitą, jaką klient będzie musiał uiścić na rzecz operatora.
Pytana przez Dziennik Internautów polonistka – Marta Wiercińska – potwierdza, że reklama może dawać do zrozumienia, że klient za cenę 50 złotych otrzyma nie tylko starter, ale także modem. Z tą opinią zgadza się Witold Wojsznis, radca prawny i prezes Oddziału Federacji Konsumentów we Wrocławiu. Reklama ta jest nierzetelna i może wprowadzać klientów w błąd - powiedział Dziennikowi Internautów Witold Wojsznis.
Z kolei Maciej Chmielowski z Biura Prasowego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przypomina, że stosowanie reklamy wprowadzającej w błąd, która np. sugeruje cenę inną niż w rzeczywistości, jest niezgodne z prawem. Dziennik Internautów został dziś poinformowany, że sprawa oferty Ery została przekazana do departamentu zajmującego się ochroną konsumentów celem dokładnego zbadania.Zarówno UOKiK, jak i Federacja Konsumentów podkreślają, że w przypadku tego typu reklam, w świetle obowiązujących od grudnia 2007 roku przepisów, w sytuacji wniesienia pozwu do sądu to na przedsiębiorcy ciąży obowiązek udowodnienia, że reklama jest jasna i nie wprowadza klientów w błąd
Przedstawiciele Ery do tej pory nie ustosunkowali się do zadanych przez DI pytań w sprawie opisywanej reklamy.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*