Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Rejonowy Sąd w Hamburgu nakazał serwisowi Rapidshare monitorowanie 5 tys. plików wskazanych przez GEMA, niemieckie stowarzyszenie przemysłu muzycznego, oraz ograniczenie ich dostępności w sieci tylko do ich właścicieli. Ponadto sąd uznał Rapidshare za winnego naruszenia praw autorskich i nakazał zapłatę odszkodowania.

GEMA to niemieckie stowarzyszenie, które zrzesza kompozytorów, autorów tekstów oraz wydawców muzycznych. Z danych podanych przez GEMA wynika, że ma ono już ponad 60 tys. członków z całego świata.

Organizacja zwróciła się do Regionalnego Sądu w Hamburgu w Niemczech, by ten zakazał serwisowi Rapidshare publicznego udostępniania w internecie 5 tysięcy wskazanych przez GEMA plików z utworami, umieszczonych na serwerach Rapidshare przez jego użytkowników.

Niemiecki sąd przychylił się do prośby GEMA, a ponadto nakazał wypłacenie Rapidshare 24 mln euro odszkodowania za naruszenie praw autorskich - donosi TorrentFreak. Zdaniem sądu środki ostrożności, podejmowane dotychczas przez ten serwis, a których celem było niedopuszczenie do naruszenia praw autorskich, były niewystarczające.

Jak informuje GEMA, sędzia powiedział, że to serwis hostujący pliki jest obecnie odpowiedzialny za to, by wskazane utwory nie były rozprowadzane przez jego platformę. Zdaniem stowarzyszenia oznacza to, że właściciel praw autorskich nie będzie musiał więcej dokonywać ciągłego, kompleksowego sprawdzania serwisów pod kątem naruszeń ich praw - czytamy w Billboard.biz

Bobby Chang, Dyrektor Operacyjny Rapidshare ze Szwajcarii, stwierdził, że wyrok sądu nie stanowi przełomu, jak zapewne życzyłaby sobie tego GEMA. Z przebiegu innych podobnych spraw wynika, że jest znaczna rozbieżność zdań pomiędzy sądami w tego typu przypadkach. Warto tutaj jednak przytoczyć wyrok sądu z Dösseldorfu ze stycznia 2008 roku, który nakazał wprowadzenie w serwisie zmian uniemożliwiających za jego pomocą nielegalną wymianę plików.

Rapidshare złoży apelację, a dotychczasowe doświadczenia serwisu pokazują, że sądy apelacyjne zwykle ograniczają zakres decyzji podejmowanych przez sądy niższej instancji. Chang zauważył przy okazji, że większy sens miałoby wspólne wypracowanie przystępnej oferty skierowanej do fanów muzyki, która otworzyłaby nowe źródło dochodu dla rynków muzycznych online.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *