Wczoraj miały miejsce dwa osobne wydarzenia istotne dla przyszłości praw autorskich. Polski Senat uchwalił ustawę, która wydłuża czas ochrony nagrań do 70 lat. Tymczasem w Parlamencie Europejskim głosowano nad tzw. raportem Redy, który ma być pierwszym krokiem w modernizacji praw autorskich w UE.
Niemal w tym samym czasie w dwóch parlamentach (tym polskim i tym europejskim) toczyły się prace istotne z punktu widzenia praw autorskich. Teoretycznie te prace nie były ze sobą powiązane, ale w obu przypadkach chodziło o prawo unijne i prawo autorskie. W obu przypadkach dotykano kwestii okresu ochrony dzieł. Zacznijmy od tego co działo się w Polsce.
Senat uchwalił bez poprawek nowelizację prawa autorskiego, która wdraża dyrektywę unijną i wydłuża czas ochrony dla artystów wykonawców i producentów nagrań z 50 do 70 lat od momentu publikacji lub innego rozpowszechniania. Dziennik Internautów pisał już kilka razy o tej nowelizacji. Nie dało się jej uniknąć bo przecież chodzi o wdrożenie prawa unijnego. Z drugiej jednak strony ta nowelizacja ma wielu przeciwników.
Trudno uwierzyć w to, aby ochrona nagrania przez 70 lat naprawdę była tak bardzo potrzebna artystom wykonawcom. Niektórzy artyści musieliby dożywać 140 lat, aby z tego w pełni skorzystać. Uważa się, że ta nowelizacja ma służyć producentom, natomiast powoływanie się na dobro artystów ma tylko znaczenie wizerunkowe. Niezależnie od poglądów na tę sprawę, ustawa przeszła przez Sejm i Senat. Pozostaje podpis Prezydenta, który prawdopodobnie będzie formalnością.
Przejdźmy do drugiego wydarzenia. Wczoraj w Parlamencie Europejskim komisja ds. prawnych (JURI) pracowała nad tzw. raportem Redy. Jest to projekt rezolucji, który ma stanowić pierwszy krok do modernizacji prawa autorskiego w Unii Europejskiej. W pierwszej wersji raportu pojawiła się propozycja przyjęcia takiego okresu ochrony dzieł, jaki jest ujęty w konwencji berneńskiej - czas życia autora plus 50 lat.
Autorką wspomnianego projektu jest Julia Reda, czyli przedstawicielka Partii Piratów w Parlamencie Europejskim.
Pisaliśmy już, o tym, że raport Redy był chłodno przyjmowany zarówno przez środowiska "twórców "jak i przez zwolenników liberalizacji prawa autorskiego. Posiadacze praw autorskich uważali, że proponowana liberalizacja prawa doprowadzi do częstych "kradzieży" twórczości. Z drugiej strony były środowiska żądające złagodzenia prawa autorskiego. Te twierdziły, że propozycje w raporcie Redy są zbyt konserwatywne, że raport niczego nie zmieni.
Wczoraj komisja JURI Parlamentu Europejskiego przyjęła raport Redy 23 głosami za i 2 przeciwko. Przy okazji raport został poprawiony, z czego niezadowoleni są zwłaszcza zwolennicy złagodzenia praw autorskich.
Sama Julia Reda pisze na swoim blogu, że jej raport jest najmocniejszym z dotychczas przedstawionych żądaniem zmienienia prawa autorskiego. Raport nawołuje to ustalenia minimalnych standardów praw dla użytkowników dzieł i ma wprowadzić nowe rodzaje wyjątków w prawie autorskim (np. w celu wypożyczania e-booków).
Niestety raport nie nawołuje już do tego, aby wszystkie wyjątki w prawach autorskich uczynić obowiązkowymi w UE. Odrzucony został także pomysł zredukowania okresu ochrony dzieł. Sama Juilia Reda przyznaje, że w ramach prac nad tym raportem zarówno odniosła pewne zwycięstwa, jak i przyjęła pewne ciosy.
- Konieczność pójścia na kompromis zaowocowała znacznym osłabieniem języka w raporcie. Tam, gdzie mój projekt stawiał ważne żądania, finalna wersja często tylko prosi komisję o oszacowanie pewnych pomysłów - stwierdziła Julia Reda.
Oświadczenie w związku z tą sprawą wystosowała także organizacja EDRi (European Digital Rights). Jej zdaniem Parlament Europejski wykazał opór przed modernizacją prawa autorskiego i nie wykazał się chęcią zlikwidowania naświetlonych wcześniej problemów z prawem autorskim.
Prace nad raportem Redy nie są zakończone. Parlament Europejski zajmie się nim na głosowaniu plenarnym, prawdopodobnie 9 lipca. Poniżej, dla osób zainteresowanych, nagranie poświęcone pracom nad raportem Redy.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|