Na razie ponad 50 tys. zł pożyczyli sobie nawzajem internauci korzystający z serwisów pożyczkowych Kokos.pl i Finansowo.pl, a około 1 mln złotych zadeklarowali ich użytkownicy na inwestycje. W przyszłości witryny tego typu mogą zdobyć znaczące udziały w rynku usług finansowych - uważają analitycy. Przeszkodą w ich rozwoju mogą być kwestie zaufania i bezpieczeństwa.
Serwisy internetowe umożliwiające pożyczenie pieniędzy od innych internautów (tzw. social lending) rozwinęły się już dość dobrze na zachodzie. Przykładami mogą być serwisy LendingClub.com lub Zopa.com. Pieniądze za ich pośrednictwem pożyczają nie tylko osoby indywidualne, ale także małe i średnie firmy. Według Gartnera w ciągu następnych dwóch lat social lending zabierze sektorowi bankowemu nawet 10% rynku kredytowego i pożyczkowego.
W Polsce social lending dopiero rozpoczyna walkę o popularność i klientów. Pierwszy serwis tego typu – Kokos.pl – został uruchomiony na początku lutego. Konta założyło na nim już ponad 2,5 tys. użytkowników. Zadeklarowali oni dotychczas prawie milion złotych na inwestycje w pożyczki, podczas gdy łączna suma oczekujących pożyczek wynosi w obecnej chwili 60 tys. zł, a pożyczonych pieniędzy - 33,7 tys. zł. Średnie oprocentowanie pożyczki wynosi w tym serwisie 12,5%.
Kokos.pl umożliwia kompleksową obsługę zawarcia umowy pożyczki pomiędzy osobami fizycznymi - inwestorem a pożyczkobiorcą - na oczekiwany przez pożyczkobiorcę okres czasu. Serwis od momentu zawarcia umowy (czyli przekazania przez system kokos.pl kwoty pożyczki na konto pożyczkobiorcy) prowadzi cały proces rozliczeń i pilnuje harmonogramu spłaty pożyczki. W celu zapewnienia bezpieczeństwa stronom transakcji, serwis zbiera bardzo szczegółowe dane osobowe swoich użytkowników.
Na polskim rynku pożyczek P2P jest też drugi gracz – Finansowo.pl. Został uruchomiony 4 marca i do tej pory założono na nim ponad 500 kont użytkowników. Witryna oferuje możliwość pożyczania pieniędzy tylko pomiędzy znajomymi. Znalezienie odpowiedniej pożyczki lub pożyczkobiorcy ma ułatwić system wzajemnych poleceń i komentarzy oraz mapa aukcji. Dodatkowo otwieranie nowych aukcji oraz składanych ofert możemy śledzić poprzez SMS.
Poprzez Finansowo.pl pożyczonych zostało już 20,6 tys. zł. Suma oczekujących pożyczek wynosi natomiast ponad 34 tys. zł, która to kwota rozkłada się na 40 trwających obecnie aukcji.
Pod koniec marca wystartuje trzecia platforma social lending– Monetto.pl, która dzięki współpracy z popularnym serwisem Nasza-Klasa.pl liczy na mocne wejście.
GŁÓWNY PROBLEM – ZAUFANIE I BEZPIECZEŃSTWO
Twórca Finansowo.pl Ragał Agnieszczak powiedział Gazecie Prawnej, że receptą na zwiększenie bezpieczeństwa i zaufania jest pożyczanie pieniędzy wyłącznie od znajomych oraz system wzajemnych poleceń i komentarzy.
Serwisy typu social lending pozwalają także zdywersyfikować ryzyko poprzez możliwość podzielenia pożyczki pomiędzy kilka osób chętnych do jej udzielenia. Dzięki temu ewentualna strata, wynikająca z niespłacenia pożyczki przez pożyczkobiorcę, nie będzie aż a tak znacząca.
Ponadto witryny te podejmują współpracę z różnego typu instytucjami finansowymi, typu Biuro Informacji Gospodarczej, które pomagają im w tworzeniu wskaźników wiarygodności pożyczkobiorców.
Mimo to Michał Macierzyński, analityk portalu Bankier.pl, nie wierzy w sukces polskiego social lendingu. Jego zdaniem Polacy są wciąż nieufni wobec takich form pożyczania, a rozwiązania oferowane przez polskie serwisy wymagają zbyt wiele zaangażowania od internautów.
Decydując się na pożyczkę P2P warto ponadto pamiętać o zobowiązaniach podatkowych pożyczkodawców i pożyczkobiorców. Pozwoli to na uniknięcie ewentualnych problemów z fiskusem. Urzędy pokazały już, że potrafią ścigać użytkowników platform aukcyjnych. Za jakiś czas social lending może znaleźć się w polu ich zainteresowań.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*