ITIF - The Information Technology & Innovation Foundation - opublikowała wyniki swoich badań dotyczące dostępności oraz cen internetu w 20 krajach. Co ciekawe, Polska wcale nie wypada źle. Jest jedynym krajem z regionu Europy Środkowo-Wschodniej, który został uwzględniony w zestawieniu i to na wysokim - dziewiątym miejscu.

Przy sporządzaniu rankingu wzięto pod uwagę średnią prędkość łącza. W zestawieniu podano także cenę za transfer na poziomie 1 Mbps. Według ITIF średni transfer w Polsce jest na poziomie 7,5 Mbps, co plasuje nas na końcu pierwszej dziesiątki. Daleko nam jednak do liderów - Japonii (61 Mbps), Korei Południowej (46 Mbps) czy Finlandii (22 Mbps).

Ten ostatni kraj może niedługo jeszcze wyżej znaleźć się w zestawieniu, gdyż niedawno parlament w Helsinkach uznał dostęp do szerokopasmowego internetu za jedno z podstawowych praw. Do 2015 roku państwo chce każdemu Finowi zagwarantować dostęp do internetu z transferem na poziomie 100 Mbps.

Warto podkreślić, że Polska wyprzedziła m.in. Niemcy (pozycja 14), Stany Zjednoczone (15), Zjednoczone Królestwo (21). Australia, w której także rozpoczęto ogólnokrajowy program budowy sieci światłowodów, uplasowała się na 26 miejscu.

Jeśli jednak chodzi o ceny dostępu, to Polska wyraźnie odbiega od czołówki. Podczas gdy w Japonii cena za dostęp do sieci o transferze 1 Mbps kosztuje 0,27 USD, u nas - aż 13 USD. Drożej jest tylko w Turcji i Meksyku, gdzie ceny przekraczają 20 USD.

Do zestawienia tego należy jednak podejść z pewnym dystansem. Nie dość, że średnie transfery wydają się dość wysokie, to dodatkowo podane wartości dotyczące penetracji szybkiego internetu także zdają się być zawyżone. Dla Polski wynosi on, według ITIF, około 52 procent. Niemniej jednak ranking daje pewien pogląd na sytuację na świecie, wskazując także, że nasz kraj ma sporo do zrobienia.