Ścigany przestępca udostępnił na Facebooku policyjny wpis o tym, że jest ścigany. Nie sądził, że dzięki temu sam wyjawi stróżom prawa miejsce swojego pobytu.
reklama
Od wielu lat słyszmy o ludziach, którzy bardzo chcieli pochwalić się czymś głupim w sieci i przy okazji wystawili się w ręce władz. Nie myślcie jednak, że kolejne pokolenia internautów są bardziej ostrożnie.
Najnowszym tego dowodem jest Anthony James Lescowitch, który był poszukiwany przez policję z Freeland (w Pensylwanii) w związku z napaścią i kilkoma innymi zarzutami. Funkcjonariusze postanowili na Facebooku zwrócić się do ludzi o pomoc w znalezieniu Lescowitcha.
Ten wpis został dostrzeżony przez samego poszukiwanego, który postanowił udostępnić go na Facebooku, przy okazji kpiąc z policji.
Lescowitch nie przewidział, że policjanci zobaczą udostępnienie i wykorzystają Facebooka w celu namierzenia go. Został zatrzymany 45 minut po udostępnieniu policyjnego statusu. Tak przynajmniej wynika z kolejnego wpisu policjantów.
Z policjantami rozmawiali dziennikarze Times Leadera. Dowiedzieli się oni, że udostępnienie statusu przez poszukiwanego zostało dostrzeżone szybko. Funkcjonariusz policji użył profilu fikcyjnej, atrakcyjnej kobiety, która próbowała umówić się ze ściganym. To pozwoliło ustalić jego miejsce pobytu (zob. Times Leader, Wanted man slips up with Facebook post).
Właściwie to ciekawe. Czy policja z zasady ma takie fikcyjne profile? Czy Facebook o tym wie?
Oczywiście znamy już historie o motocyklistach chwalących się w sieci naruszaniem przepisów albo o bardzo złośliwych pracowniach zakładów gastronomicznych, których internauci potrafią szybko namierzyć. Warto jednak odnotować, że kiedyś taka wpadka wymagała od człowieka pewnego wysiłku. Trzeba było zrobić zdjęcie albo film, opublikować go itd. Dziś wystarczy kliknięcie w link "Udostępnij".
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|