Parlament Europejski zatwierdził wczoraj formalnie unijny pakiet reform sektora telekomunikacji. Nie brakuje w nim zapisów prokonsumenckich i politycy unijni mówią o sukcesie. Niestety w nowym prawie nadal istnieją furtki pozwalające na naruszanie podstawowych praw internautów.
reklama
W trzecim i ostatnim czytaniu, stosunkiem głosów 510 za, 40 przeciwnych oraz 24 wstrzymujących się, Parlament Europejski przyjął propozycję zmienionej dyrektywy ramowej dotyczącej sieci i usług łączności elektronicznej, ostatniej już spornej części "pakietu telekomunikacyjnego".
Reforma ma ułatwić konsumentom m.in. szybką zmianę operatora z zachowaniem dotychczasowego numeru oraz zagwarantowanie w umowie określonych wskaźników jakości usługi. Ciekawą nowością jest też obowiązek informowania o wyciekach danych. Nowelizacja obejmuje też:
– Jestem niezwykle zadowolony, że udało nam się przyczynić do wzmocnienia praw użytkowników sieci telefonicznej i internetowej - powiedział przewodniczący Parlamentu Jerzy Buzek, który podpisze pakiet telekomunikacyjny wraz ze szwedzką minister ds. telekomunikacji Åsą Torstensson.
Podobną radość wyrażają inni politycy UE. Nie oznacza to jednak, że pakiet nie ma wad.
W oficjalnym komunikacie Parlamentu Europejskiego czytamy, że dzięki pakietowi ograniczenia dostępu do internetu mogą być nakładane jedynie "z poszanowaniem zasady domniemania niewinności i prawa do prywatności" oraz w wyniku "uprzedniej, uczciwej i bezstronnej procedury" gwarantującej wysłuchanie racji użytkownika.
- Po raz pierwszy akt legislacyjny odnosi się do kwestii korzystania z sieci internetowej w kategoriach podstawowych praw i wolności obywatelskich - powiedziała francuska posłanka, sprawozdawczyni dyrektywy, Catherine Trautmann.
Warto jednak wiedzieć, że poza Parlamentem ten element dyrektywy jest wciąż krytykowany. To prawda, że w pakiecie jest mowa o "bezstronnej procedurze" ale nie ma ani słowa o normalnym postępowaniu sądowym w ewentualnej procedurze odcinania obywateli od sieci.
Sąd uwzględniono we wcześniejszej propozycji, tzw. "poprawce 138". Była ona ostro broniona przez posłów przed eurowyborami. W nowej kadencji PE porzucono ją na rzecz porozumienia z Radą. Więcej na ten temat w innym tekście w DI.
Zdaniem grupy La Quadrature du Net można mówić o straconej szansie. Była możliwość stworzenia przepisów, które zagwarantują internautom prawdziwą ochronę, ale ostatecznie uchwalono zapisy na tyle niejednoznaczne, aby dawać krajom członkowskim możliwość wprowadzania ograniczeń internetu bez udziału sądu.
– Europejscy prawodawcy nie zrobili wystarczająco dużo, aby chronić podstawowe prawa obywateli. Pod naciskiem krajów członkowskich i szczególnych interesów Parlament niewątpliwie odsunął się od wcześniejszego silnego stanowiska na rzecz otwartego, neutralnego i konkurencyjnego internetu. Unia Europejska straciła historyczną możliwość potwierdzenia krytycznej wagi wolnego dostępu do internetu (…) była niezdolna do oparcia się narodowym rządom i korporacjom... - podsumował Jérémie Zimmermann, rzecznik grupy La Quadrature du Net.
Zdaniem La Quadrature du Net nowe prawo nie ochroni obywateli przed agresywnym lobbingiem branży rozrywkowej i takimi "zabójcami wolności", jak "prawo trzech ostrzeżeń".
Nowe przepisy w zakresie praw internautów można zresztą ocenić samemu, czytając dokument dostępny na stronach Parlamentu Europejskiego. Poniżej ważny cytat:
Jeżeli jakikolwiek ze środków związanych z dostępem użytkowników
końcowych – za pomocą sieci łączności elektronicznej – do usług i aplikacji
lub z korzystaniem taką drogą z usług lub aplikacji mógłby ograniczyć
wspomniane podstawowe prawa lub wolności, można go nałożyć wyłącznie
wtedy, gdy jest odpowiedni, proporcjonalny i konieczny w demokratycznym
społeczeństwie, a jego wdrożenie podlega odpowiednim gwarancjom
proceduralnym zgodnym z Europejską konwencją o ochronie praw człowieka
i podstawowych wolności i z ogólnymi zasadami prawa wspólnotowego,
w tym z zasadą skutecznej ochrony sądowej i zasadą rzetelnego procesu.
Środki takie można więc zastosować wyłącznie z należytym poszanowaniem
zasady domniemania niewinności i prawa do prywatności. Gwarantuje się
uprzednią rzetelną i bezstronną procedurę, uwzględniającą prawo
zainteresowanej osoby lub zainteresowanych osób do bycia wysłuchanymi,
z zastrzeżeniem potrzeby ustanowienia dla należycie ustalonych pilnych
przypadków odpowiednich warunków oraz zabezpieczeń proceduralnych
zgodnych z Europejską konwencją o ochronie praw człowieka i podstawowych
wolności. Gwarantuje się prawo do skutecznej kontroli sądowej w rozsądnym
terminie.
Dziś, 25 listopada będzie miało miejsce podpisanie pakietu przez przewodniczących Parlamentu Europejskiego i Rady. Wejście w życie całego pakietu reform sektora telekomunikacji nastąpi po publikacji w Dzienniku Urzędowym UE (18 grudnia). Ustanowienie uwzględnionego w pakiecie Organu Europejskich Regulatorów Łączności Elektronicznej (BEREC) nastąpi wiosną 2010 r.
Transpozycja pakietu reform do prawa krajowego w 27 państwach członkowskich UE powinna nastąpić do czerwca 2011 r.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|