Onet nie lubi użytkowników Linuksa?
Serwis Onetu z teledyskami (teledyski.onet.pl) może być źródłem rozrywki zarówno dla użytkowników Windowsa, jak i Linuksa. Ci drudzy muszą jednak przed obejrzeniem teledysku zmienić identyfikacje przeglądarki i systemu (IE na dowolnym Win32). Czy nie można udostępnić użytkownikom Linuksa pełnej funkcjonalności, bez tego zbytecznego utrudnienia? Onet podobno nad tym pracuje...
ciąg dalszy...
Taką odpowiedź uznałem za niezadowalającą, więc jeszcze raz napisałem e-mail z dokładniejszymi wyjaśnieniami. Przyszła kolejna odpowiedź:
Oczywiście, zauważamy wzrost udziału w rynku alternatywnych przeglądarek, np. FireFoxa i pracujemy nad tym, aby zapewnić ich użytkownikom możliwość wykorzystania w pełni naszych wszystkich serwisów.
Ten e-mail otrzymałem na początku listopada. Tak więc Onet pracuje nadal i nadal nie uporał się z kwestią identyfikacji przeglądarek. Mówi się trudno, ale jednocześnie trudno się nie dziwić. Widać wyraźnie, że istnieje techniczna możliwość odtwarzania teledysków z Onetu w Linuksie. Zamiast domyślnie blokować możliwość ich odtwarzania Onet powinien (tak mi sie wydaje) udostępnić informacje dotyczącą tego, jaka przeglądarka i wtyczka jest potrzebna do odtworzenia klipu.
Na dobrą sprawę wystarczyłoby opublikować informacje o tym, że korzystając z innej przeglądarki trzeba obowiązkowo zainstalować rozszerzenie User Agent Switcher ;-). Wtedy nie trzeba nawet zmieniać nic w kodzie strony, a użytkownicy Linuksa są poinformowani o możliwości oglądania treści zawartych w serwisie. Obecnie wygląda to tak, jakby Onet po prostu nie lubił użytkowników Linuksa.
Nie mam zamiaru wyciągać zbyt pochopnych wniosków i twierdzić, że to jakaś antylinuksowa kampania Onetu. Z drugiej strony trzeba przyznać, że tak to wygląda.
IE-only - to sie opłaca?
Faktem jest, że większość internautów (2/3) jeszcze używa IE. Również poprzedni rzecznik Onetu używał tych liczb, aby przekonać mnie do tego, że kompatybilność strony z wyłącznie tą przeglądarką da sie uzasadnić. Nasuwają się jednak dwa pytania. Czy można lekceważyć 1/3 potencjalnych klientów? A jeśli tak, to czy ta 1/3 klientów, to przypadkiem nie są cenni klienci?