Nokia Siemens Networks to powołana w roku 2007 spółka joint venture dwóch europejskich firm. Celem jej powstania było stworzenie silnego gracza na rynku rozwiązań telekomunikacyjnych. Oczekiwano, że szybko uda się osiągnąć dwucyfrową marżę. Z planów niewiele jednak wyszło - od początku powstania spółka jedynie w dwóch kwartałach osiągnęła zysk. W ostatnim kwartale finansowym (Q111) przychody wzrosły co prawda o 17 proc. rok do roku (do 3,17 mld euro), jednak nie pozwoliło to jej wyjść ponad kreskę - strata operacyjna wyniosła 142 mln euro.

>> Czytaj także: Motorola Solutions przejęta za prawie 1 mld dolarów

Siemens i Nokia szukają od pewnego czasu inwestora, który przejąłby od nich pakiet kontrolny w spółce. Ze względu na nie najlepsze wyniki finansowe, jest to zadanie dość trudne. Mało kto bowiem chce kupować firmę, która przynosi straty. Chyba, że jej cena jest odpowiednio kusząca. W tym wypadku najwyraźniej tak nie jest. O problemach ze sprzedażą informuje agencja Reuters, powołując się na Wall Street Journal.

Według pozyskanych informacji zainteresowanie zakupem wyraziło konsorcjum inwestorów finansowych, w skład którego wchodziły m.in. fundusze Gores Group LLC oraz Platinum Equity LLC. Ze sprzedaży jednak nic nie wyjdzie. Zwraca się uwagę, że brak jest przekonania wśród potencjalnych nabywców, że spółka może przynosić zyski.

Ewentualna sprzedaż byłaby dla obu firm niezwykle ważna, większe znaczenie miałaby jednak raczej dla Nokii. Spółka, która przyniosła w zeszłym roku blisko miliard dolarów straty stanowi poważne obciążenie finansowe dla wyników. Fińska firma już i tak bez tego ma sporo problemów i boryka się z wciąż pogarszającą się zyskownością. Inną opcją jest także przejęcie całości spółki przez Siemensa, który ma być rzekomo sfrustrowany niemożnością znalezienia rozwiązania problemów przez Nokię.

>> Czytaj także: Nokia zanotuje stratę - wieszczą analitycy