Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Przedstawiciel Microsoft uważa, że osiągnięto przełom w ocenie realizacji kary nałożonej na giganta przez Komisję Europejską w marcu 2004 roku. Obserwatorzy są jednak innego zdania. Tymczasem, gigant z Redmond uzyskał delikatne poparcie USA w sporze z KE. Komisja nie przejęła się tym zbytnio i zagroziła firmie Gatesa wytoczeniem kolejnego procesu, tym razem o system Windows Vista.

W czwartek i piątek odbyło się przesłuchanie przedstawicieli Microsoftu przez Komisję Europejską (KE). Amerykańskiemu producentowi oprogramowania grożą wysokie kary pieniężne (do 2 mln euro dziennie) za - zdaniem Komisji - niepełną realizację wyroku wydanego dwa lata temu przez Komisję Europejską w sprawie wykorzystywania przez Microsoft dominującej pozycji na rynku europejskim.

Ostatnie przesłuchania dotyczyły dokumentacji, jaką - zgodnie z nakazem KE - Microsoft przygotował dla firm konkurencyjnych. Miały to być informacje umożliwiające producentom oprogramowania tworzenie w pełni kompatybilnych aplikacji z systemem Windows. Microsoft dostarczył dokumentację już kilka miesięcy temu, ale eksperci KE - w tym profesor Neil Barrett oraz firma TAEUS Europe Ltd. - stwierdzili, że jej wartość merytoryczna jest niepełna, co czyni ją po prostu bezużyteczną.

MS: UE gra nieuczciwie

Amerykańska firma nie zgadza się z tą opinią i zarzuca Barrettowi oraz Komisji zmowę z konkurencją. Strona europejska oczywiście błyskawicznie zaprzeczyła tym zarzutom. Jak podaje serwis TechWeb, dla giganta szczególnie irytujący był fakt, że musiał opłacić wynagrodzenie Barretta za przygotowanie krytycznej względem MS ekspertyzy.

Microsoft twierdzi ponadto, że UE nie gra uczciwie, m.in.: odmawiając w lutym br. udostępnienia amerykańskiej firmie dokumentacji procesu, a dokładnie listów, które europejski regulator wymienił z ekspertami najętymi do oceny dokumentacji systemu dostarczonej przez MS. Komisja w wyjaśnieniu stwierdziła, że była to korespondencja wewnętrzna - donosi WebProNews za Bloomberg..

Ekspertyzy UE nie potwierdzają się?

Microsoft dalej utrzymuje, że spełnił wszystkie żądania KE, a przedstawiona w grudniu 2005 roku, poprawiona dokumentacja - licząca ok 12 tys. stron - spełnia swoje zadanie. Dodatkowo, w oświadczeniu na swojej stronie, MS przytoczył opinie sześciu firm, m.in.: EMC Corp., StarBak Communications Inc., Tandberg Television Ltd. oraz Network Appliances, które potwierdziły, że dokumentacja pozwala na opracowanie programów w pełni kompatybilnych z programami firmy z Redmond.

Microsoft przedstawił także opinię na temat udostępnionej dokumentacji amerykańskiego eksperta Dave'a Sommera, wiceprezesa sekcji E-Commerce w organizacji Computing Technology Industry Association (CompTIA). Zdaniem Sommera, materiały dostarczone UE przez giganta są dobrej jakości, a ich użyteczność jest porównywalna, o ile nie lepsza od innych podobnych dokumentacji funkcjonujących na rynku oprogramowania. W obronie giganta stanęła też organizacja The Association for Competitive Technology (ACT), zrzeszająca około 3 tys. firm z sektora IT. Zdaniem przedstawicieli ACT, żądania komisji są wygórowane, gdyż nigdy nie uda się dostarczyć perfekcyjnej dokumentacji oprogramowania, spełniającej wymagania każdego z zainteresowanych.

Przedstawiciele Komisji są jednak innego zdania. Jonathan Todd, rzecznik pani Neelie Kroes, która piastuje w UE stanowisko Komisarza ds Konkurencji, powiedział, że KE otrzymała sygnały od wielu niezależnych firm oraz specjalistów, iż przedstawiona przez MS techniczna dokumentacja nie zawiera żadnych wartościowych informacji, które mogłyby ułatwić tworzenie oprogramowania płynnie współpracującego z systemem giganta - jest niepełna i chaotyczna. W związku z powyższym KE wciąż domaga się od Microsoftu przedstawienia dokumentacji, która spełni nałożone na giganta w marcu 2004 roku wymagania.

Microsoft chce uniknąć kar pieniężnych

Przypomnijmy, że ostateczny termin złożenia poprawionej dokumentacji przypadał na 15 grudnia 2005 r. Opierając się na ekspertyzach Komisja uznała, że Microsoft nie wypełnił należycie swojego zobowiązania, w związku z czym może nałożyć na giganta karę pieniężną w wysokości do 2 mln euro za każdy dzień zwłoki w dostarczeniu odpowiedniej dokumentacji, licząc od ostatecznego terminu.

Podczas dwudniowego przesłuchania, które odbyło się w ubiegły czwartek i piątek, przedstawiciel Microsoftu, Brad Smith zapewniał, że nakładanie kar pieniężnych nie ma sensu. Poinformował on Komisję, że gigant z Redmond chce współpracować, czego najlepszym dowodem ma być propozycja udostępnienia 500 godzin darmowej technicznej pomocy inżynierów MS dla deweloperów oprogramowania oraz obietnica udostępnienia konkurencji milionów linijek kodu źródłowego systemu Windows.

Jak donosi Reuters w piątek Smith wydawał się być zadowolony z rezultatów przesłuchania twierdząc, że osiągnięto pewien przełom w sprawie. Jednak zdaniem innych uczestników zamkniętego przesłuchania Microsoft nie przedstawił nic nowego, co mogłoby odwieźć Komisję od nałożenia na niego kary pieniężnej.

Decyzja, czy odwoływać się do naliczanych każdego dnia kar, ma zostać podjęta w ciągu najbliższych kilku tygodni - poinformował Jonathan Todd, rzecznik KE.

Plecy Microsoftu nie przeraziły Komisji

Co ciekawe, w europejską sprawę MS zaczęli się także angażować amerykańscy dyplomaci. Przedstawiciele amerykańskiej misji przy Unii Europejskiej wysłali do pani komisarz Neelie Kroes list, w którym wyrażają swoje obawy przed niesprawiedliwym traktowaniem MS przez przedstawicieli Unii. Jednak zarówno Komisja, jak i rząd USA potwierdziły niewielkie formalne znaczenie tego pisma.

Mimo delikatnych nacisków USA batalia Unii z Microsoftem nabiera dodatkowych kolorów. W ubiegłą środę Komisja Europejska wysłała do Steva Ballmera, generalnego dyrektora Microsoft ostrzeżenie, w którym pani Kroes poinformowała, że jeśli nowy system Windows Vista będzie naruszał zasady równej konkurencji, Komisja bez wahania podejmie kolejną krucjatę przeciwko gigantowi. Rzecznik pani Kroes, Jonathan Todd potwierdził, że jeśli zajdzie taka potrzeba, KE gotowa jest wszcząć kolejne postępowanie.

Przedstawiciele Microsoftu w odpowiedzi na ostrzeżenie poinformowali, jego obowiązkiem jako producenta oprogramowania wobec klientów jest tworzenie coraz lepszych produktów w sposób respektujący wszystkie prawa i zasady równej konkurencji. Microsoft zapewnił, że dołożono wszelkich starań, by Windows Vista nie podzielił losu systemu Windows XP (Microsoft musiał wydać na rynku europejskim nową edycję Windows XP pozbawioną odtwarzacza Windows Media Player).


W związku z opóźnieniem premiery Windows Vista można być pewnym, że do kolejnego procesu antymonopolowego w najbliższym czasie raczej nie dojdzie. Jednak batalia Europy z amerykańskim gigantem oprogramowania zaczyna powoli przypominać niekończącą się opowieść...

Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *