Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Nie sprawdzisz w internecie, ile masz punktów karnych. Uwaga na naciągaczy!

28-08-2013, 09:45

Być może obiło się Wam o uszy, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych planuje rozbudowę systemu CEPiK (czyli Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców) o możliwość sprawdzania stanu swego konta. Prace zostaną ukończone pod koniec 2015 roku, w internecie już teraz działa jednak strona ilepunktowkarnych.pl bazująca na niewiedzy internautów. Nie dajcie się nabrać!

Właściciel strony informuje, że „W związku z nagminnym łamaniem przepisów drogowych powstał serwis, który pomoże Ci sprawdzić stan konta punktów karnych. Strona ta również pomoże ustalić kiedy kasują się Twoje punkty karne” (pisownia oryginalna). Korzystanie z serwisu ma być darmowe. Aby sprawdzić, ile uzbieraliśmy punktów karnych, wystarczy podać PESEL, który - jak czytamy na stronie - nie jest w żaden sposób zapisywany ani przetwarzany. Radzimy tym zapewnieniom nie ufać.

ilepunktowkarnych.pl - strona główna

Po kliknięciu w przycisk Sprawdź użytkownik rzeczywiście proszony jest o podanie numeru PESEL. Na kolejnej podstronie czytamy: „Dla Państwa bezpieczeństwa i w celu poprawnej weryfikacji, prosimy o wprowadzenie swojego numer telefonu, na który zostanie wysłany kod PIN, zapewnia on poprawną weryfikację Państwa tożsamości”. Jeżeli nie zapaliła się Wam dotychczas w mózgu czerwona lampka, to teraz powinna.

W każdej chwili możemy oczywiście zajrzeć do regulaminu, ale nie znajdziemy tam informacji o kosztach rzekomej weryfikacji. Wystarczy jednak przewinąć stronę do dołu, by natknąć się na „drobny druczek” (zob. zrzut ekranu poniżej).

ilepunktowkarnych.pl - zachęta do podania numeru telefonu

Bierzemy więc lupę w dłoń i czytamy (pogrubienia dodane przez redakcję):

Serwis Badabee jest usługą subskrypcyjną prowadzoną przez Mobile Dialogue. Po wprowadzeniu na stronę numeru telefonu użytkownik otrzymuje PIN. Poprzez wprowadzenie na stronę numeru PIN lub wysłanie SMS aktywującego, użytkownik potwierdza zaakceptowanie Regulaminu Serwisu. Subskrybenci serwisu codziennie otrzymują na telefon komórkowy wirtualną walutę – 15 Monet Badabee umożliwiających korzystanie z bramki SMS do wszystkich światowych sieci, dostępnej w serwisie. Każdemu subskrybentowi, po otrzymaniu 40 wiadomości MT Premium przysługuje bonus – zasilenie zasubskrybowanego numeru telefonu w wybranej sieci o wartości 25 lub 30 PLN. Informacje na temat odbioru doładowania znajdują się tutaj. Kredyty Badabee mogą być regularnie używane w serwisie – ich suma nie decyduje o przyznaniu bonusu. Koszt tej usługi to 2,46 PLN/dzień z VAT. Koszt operatora WAP/GPRS nie jest wliczony w cenę, jednorazowa opłata aktywacyjna dla abonentów sieci Orange oraz T-Mobile to 2,46 PLN z VAT. Dezaktywacji subskrypcji można dokonać w dowolnym momencie poprzez wysłanie bezpłatnego SMS o treści STOP BD pod numer 60235. Regulamin serwisu znajduje się tutaj. Pytania prosimy kierować do obsługi technicznej na email:support@badabee.com

Chociaż z powyższego tekstu wynika, że powinny w nim być obecne linki do regulaminu Badabee, to niestety żadnych nie ma. Możemy też mieć problem z dezaktywacją subskrypcji, jeśli nieopatrznie ją aktywowaliśmy. Wysłanie SMS-a o treści „STOP BD” nie pomoże, jedynym wyjściem jest włączenie blokady usług premium (zob. Gazeta Wyborcza, Uważajcie na serwis badabee. Ściąga 2,5 zł dziennie).

Ten serwis powstał w celach edukacyjnych?!

Zerknijmy jeszcze do regulaminu strony ilepunktowkarnych.pl. Można się z niego dowiedzieć, że „Informacje dotyczące ilości punktów karnych udostępnianie są jedynie po wylegitymowaniu odpowiednim dokumentem urzędowym we właściwej jednostce Policji”, i jest to zgodne z prawdą. Na szczególną uwagę zasługuje jednak pkt 10 tego regulaminu, który głosi:

Serwis ilepunktówkarnych.pl ma na celu rozpropagowanie wiedzy dotyczącej sposobów uzyskiwania/unikania punktów karnych. Sposobach uzyskania informacji o ilości punktów karnych zebranych przez użytkownika pojazdu. Dodatkową funkcją serwisu jest uświadomienie internatom wagi wczytywania się w niuanse i zawiłości znajdujące się w regulaminach oraz rodzących się z nich konsekwencji.

Sonda
Czytasz regulaminy e-usług, z których korzystasz?
  • tak
  • sporadycznie
  • nie
wyniki  komentarze

Szkopuł w tym, że - jak już pisaliśmy - informacji o kosztach subskrypcji w regulaminie nie znajdziemy. Co ciekawe, właściciel serwisu powołuje się na ustawę z dn. 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną, sam nie stosuje się jednak do jej zapisów. Oprócz adresu e-mail na stronie nie znajdziemy bowiem żadnych danych kontaktowych, nie mówiąc już o numerze KRS i pozostałych informacjach dotyczących podmiotu świadczącego usługę, podania których wymaga wspomniana ustawa.

Czytelnik, który poinformował nas o istnieniu strony ilepunktowkarnych.pl, napisał: „Wszystko to jakieś śliskie... Swoją drogą dobra nauczka dla wszystkich, którzy odruchowo klikają dalej, dalej, akceptuję, zakończ, nie czytając regulaminu”. Nie jest to zresztą pierwsze oszustwo bazujące na niewiedzy kierowców. Rok temu ostrzegaliśmy w Dzienniku Internautów przed serwisem, który pozwalał rzekomo sprawdzić, czy fotoradar zrobił naszemu samochodowi zdjęcie - zob. Baza fotoradarów naciąga na SMS-y, czyli „Cypryjczycy” znów atakują.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: DI24.pl