Zakorkowania internetu obawiano się wiele lat temu z powodu ekspansji usług wideo. Teraz obawy wracają z powodu szybko rosnącej liczby smartfonów i choć teoretycznie są uzasadnione, praktycznie mogą być nieco rozdmuchane.
reklama
Sieci telekomunikacyjne są jak drogi - mają ograniczoną przepustowość. Z czasem może się okazać, że ogromna liczba użytkowników będzie powodować korki. Dziś wiele telekomów i analityków straszy nas taką wizją zakorkowanego internetu, przekonując do zmiany zasad ruchu w internecie, czyli do złamania do dotychczasowej neutralności sieci.
Ostatnio ta wizja zakorkowanego internetu została wzmocniona przez raport TMT Predictions 2013, przygotowany przez firmę Deloitte. Raport ten wydawany jest corocznie i zawiera prognozy dotyczące rozwoju nowych technologii, mediów oraz telekomunikacji. Sama firma Deloitte ocenia sprawdzalność tych prognoz na ponad 80%, a więc wysoko.
Na przyszły rok analitycy przewidują rosnącą popularność smartfonów i zwiększone zapotrzebowanie na usługi mobilne. Oczywiście każdy z nas mógłby przewidzieć coś takiego, ale Deloitte podaje również liczby.
Zdaniem Deloitte w roku 2013 do konsumentów trafi miliard nowych smartfonów. Przeciętny smartfon generuje w sieci 35% więcej ruchu niż zwykły telefon. Deloitte spodziewa się zatem, że do roku 2016 ogólny ruch w sieciach mobilnych wzrośnie 50-krotnie.
W roku 2013 operatorzy dostaną do dyspozycji nowe częstotliwości radiowe. Będą one pochodziły z dywidendy cyfrowej, czyli z nadmiaru, jaki powstanie po przejściu z telewizji analogowej na cyfrową. Mimo to Deloitte ocenia, że powstanie deficyt częstotliwości radiowych, który będzie odczuwalny szczególnie na terenach mocno zurbanizowanych.
Zdaniem Deloitte użytkownicy odczują ten deficyt w postaci "godzin szczytu", kiedy prędkości w sieciach mobilnych będą wyraźnie spadać i nawet przy połączeniach LTE trudno będzie uzyskać szybkość transferu powyżej 1 Mbps. W tych godzinach korzystanie z mobilnych usług wideo może być trudne lub niemożliwe, a liczba nieudanych połączeń telefonicznych będzie rosła.
Na pocieszenie trzeba dodać, że Deloitte przewiduje wzrost popularności takich technologii, jak LTE, które pozwolą na bardziej efektywne korzystanie z zasobów. Poza tym trzeba mieć na uwadze, że wielu użytkowników smartfonów nie korzysta w pełni z internetu mobilnego. Według analityków ok. 400 mln smartfonów będzie wykorzystywane jedynie do podstawowych funkcji komunikacyjnych, a ponadto wielu ludzi nadal będzie preferować korzystanie z internetu przy komputerze.
Operatorzy raczej nie będą się przejmować malejącymi zasobami radiowymi, co zresztą jest dla nich typowe. Już w przeszłości operatorzy potrafili narzekać na brak pieniędzy na inwestycje, jednocześnie agresywnie obniżając ceny. Zdaniem ekspertów Deloitte w tym roku już nawet 100 operatorów komórkowych na świecie będzie oferować nielimitowany dostęp do określonych aplikacji w ramach stałych miesięcznych abonamentów.
W tym miejscu warto przypomnieć sobie wydarzenia sprzed kilku lat. W roku 2006, gdy nastąpiła ekspansja usług wideo, straszono, iż wywołają one zakorkowanie internetu. Możecie zajrzeć do naszego tekstu z 2006 roku pt. Internetowa telewizja zakorkuje internet?
Obawy z roku 2006 i te najnowsze mają wspólne źródło - istniejące w danym momencie technologie wydają się zbyt słabe w stosunku do potrzeb, jakie mogą powstać w przyszłości. Rzecz w tym, że przyszłość niesie ze sobą nie tylko nowe potrzeby, ale również nowe technologie do ich rozwiązania. Możliwe, że unikniemy internetowych korków, choć dziś jeszcze nie wiemy, jak to zrobimy.
Czytaj także: Sieci bezprzewodowe zdominują ruch w internecie
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|