Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Takie zdanie wyraził jeden z dyrektorów RIAA w odpowiedzi na zmianę domeny przez The Pirate Bay na szwedzką, by w ten sposób uniknąć przejęcia przez Amerykanów.

robot sprzątający

reklama


Pod koniec stycznia br. szwedzki sąd odmówił twórcom serwisu The Pirate Bay prawa do wniesienia apelacji od wyroku stwierdzającego ich winę. Pierwszą reakcją była zmiana domeny z .org na .se, by wydostać się spod amerykańskiej jurysdykcji, co mogłoby grozić przejęciem domeny. Stany Zjednoczone przyjęły bowiem właśnie taką strategię i trzeba przyznać, że są w niej konsekwentne.

Czytaj więcej: USA przejęły kolejne 307 domen

Krok The Pirate Bay nie umknął uwadze RIAA, organizacji reprezentującej interesy przemysłu muzycznego, która wraz z MPAA uznaje szwedzki serwis za głównego swojego wroga. Mitch Glazier, wicedyrektor organizacji, sprawie poświęcił wpis na blogu. Określa on serwis jako rażąco naruszający prawa autorskie, dumny z tego, że jest internetowym bazarem, gdzie znaleźć można praktycznie każde wyobrażalne chronione dzieło amerykańskie. Podkreślił także, że przez sąd własnego kraju uznany on został za nielegalny, a w przynajmniej siedmiu kolejnych europejskich krajach dostęp do niego jest częściowo lub całkowicie zablokowany (ostatnie przykłady to Holandia i Finlandia).

Za szczyt bezczelności Glazier uznaje publiczne chwalenie się administratorów TPB, że domenę na szwedzką zmienili tylko po to, by uciec spod amerykańskiego prawa. Ma to być przykład bezwstydnego grania na nosie amerykańskim twórcom.

Zdaniem Glaziera The Pirate Bay jest jednym z najbardziej oczywistych przykładów, dlaczego odpowiednie narzędzia są potrzebne, by walczyć z zagranicznymi serwisami, które kradną amerykańskie miejsca pracy. Jest on zdania, że członkowie społeczności powinni zasiąść wspólnie do stołu i wypracować odpowiednie rozwiązania, zanim wyrządzone zostanie więcej szkód. Ciekawić może, kogo on uważa za członków społeczności - czy są nimi dostawcy internetu lub władze państw? Jeśli tak, to "dialog" z nimi trwa w najlepsze.

Czytaj także: The Pirate Bay zaczyna usuwanie torrentów


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *