ACTA, kontrowersyjne porozumienie międzynarodowe dotyczące m.in. walki z piractwem, zostanie podpisane 26 stycznia - podaje stowarzyszenie ISOC Polska. Tak więc za tydzień nasz kraj dołączy do ważnej inicjatywy, a rząd ciągle milczy.
reklama
Jeśli jeszcze nie wiesz, czym jest ACTA, powinieneś przeczytać nasze podsumowanie na temat tego traktatu: ACTA - co trzeba wiedzieć o antypirackim pakcie.
* * *
Dziennik Internautów informował już, że porozumienie ACTA zostanie podpisane przez przedstawicieli Polski i UE na początku tego roku. Teraz jednak ujawniona została dokładniejsza data.
Stowarzyszenie ISOC Polska poinformowało na Twitterze, że:
ISOC Polska to jedna z tych organizacji, które w tym tygodniu zaapelowały do rządu o zajęcie jasnego stanowiska w sprawie ACTA i ujawnienie dokumentów związanych z porozumieniem.
W przypadku ACTA treść dokumentu to jedno, ale niezwykle kontrowersyjny był tryb tworzenia tego porozumienia. Przez lata powstawało ono w ramach tajnych negocjacji. Kiedy już tekst był gotowy, podsuwano go pod nos politykom, tłumacząc, że trzeba to szybko podpisać. Część polityków uwierzyła, że ACTA jest bardzo ważna dla gospodarki, własności intelektualnej czy nawet innowacji. Prawda jest jednak taka, że dokument ten eksportuje amerykańskie myślenie o własności intelektualnej do innych krajów, co nie musi oznaczać korzyści dla tych państw, a innowacji w Europie ACTA może po prostu szkodzić.
Polski rząd popiera ACTA - to jasne. Niezależnie od tego wydaje się, że obywatele powinni mieć pełną informację na temat tego, co rząd sądzi ACTA, co w tym temacie robi i dlaczego robi to, co robi. Dzieje się inaczej. Rząd nie pytał o zdanie obywateli i nie zadaje sobie trudu, by szczerze im powiedzieć, dlaczego ACTA ma być przyjęta. Temat jest jakby przemilczany.
ACTA musi być przyjęta także przez Parlament Europejski, ale ten działa coraz mniej zdecydowanie. W marcu 2010 r. aż 633 europosłów poparło rezolucję, która wzywała do odtajnienia negocjacji ws. ACTA. Rozważano skierowanie sprawy do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. We wrześniu 2010 r. 377 europosłów podpisało się pod oświadczeniem pisemnym wzywającym do odtajnienia negocjacji.
Pod koniec 2010 r. Parlament Europejski zapomniał o obronie demokracji i przyjął rezolucję otwierającą drogę do przyjęcia ACTA, ale to nie było tak złe, jak wydarzenia z ostatnich miesięcy. W Parlamencie Europejskim trwają już prace nad ACTA i są one... tajne (sic!). Parlament nie chce opublikować opinii na temat porozumienia, którą przygotowały jego służby prawne. Trudno znaleźć usprawiedliwienie dla tej tajemniczości. Wiadomo też, że porozumienie ACTA nie będzie przechodziło przez komisję PE odpowiedzialną za zdrowie publiczne, a przecież ACTA będzie mieć wpływ na obrót lekami.
Parlament Europejski zaczyna zagłębiać się w podwójne standardy demokracji. Z jednej strony europosłowie otwarcie krytykują sposób przeprowadzania wyborów w Rosji, a z drugiej strony nie chcą pokazać obywatelom UE opinii na temat porozumienia, które wpłynie na prawo państw sygnatariuszy.
Dobre pytanie na dziś - dlaczego na stronie Ministerstwa Kultury nie ma żadnego newsa na temat ACTA? To chyba jest coś ważnego, o czym resort powinien poinformować.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|