Minęły niemal dwa lata od momentu, jak rząd obiecał obywatelom przejrzyste konsultacje, w których można wziąć udział przez internet. Takich konsultacji jeszcze nie ma, ale za to jest uchwała Rady Ministrów, która może ograniczyć udział obywateli w procesie stanowienia prawa.
reklama
Dwa lata temu rząd chciał zaserwować obywatelom Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych przy okazji ustawy hazardowej. Stało się wówczas jasne, że mechanizm konsultowania nowych ustaw z obywatelami nieco kuleje. W lutym 2010 r. odbyła się debata premiera z "internautami i blogerami", w czasie której obiecano konsultacje nie tylko przejrzyste, ale nawet w trybie online.
Potem była katastrofa smoleńska i chyba o kwestiach przejrzystości zapomniano. Kolejna burza rozpętała się przy okazji ustawy medialnej. Organizacje społeczne zaapelowały do premiera o przeprowadzenie realnych konsultacji. Potem znów były debaty z internautami, bardzo zresztą owocne, ale przejrzystość rządu od tego czasu wyraźnie nie wzrosła.
Teraz w tę przejrzystość można jeszcze bardziej zwątpić. 6 grudnia Kancelaria Premiera poinformowała o zmianach w Regulaminie pracy Rady Ministrów. Celem tych zmian jest rzekomo usprawnienie procesu legislacyjnego.
Zmiany dotyczą założeń do ustaw. Zdaniem rządu dotychczasowa praktyka wykazała, że projekty założeń aktów normatywnych były obszerne, nazbyt szczegółowe i wymagające długotrwałych uzgodnień. Rząd chce, aby założenia miały charakter zwięzłych i krótkich dokumentów. Organ wnioskujący zostanie natomiast zobowiązany do przedstawienia "testu regulacyjnego", w którym zawarta będzie wstępna analiza ekonomiczna, finansowa i społeczna. W teście powinno znaleźć się m.in.: oszacowanie rozwiązań regulacyjnych, porównanie z regulacjami przyjętymi w innych państwach oraz wskazanie osoby odpowiedzialnej za projekt.
Przeciwko tym zmianom wystąpiło Obywatelskie Forum Legislacji działające przy Fundacji im. Stefana Batorego.
- Dotychczas, w świetle reguł przyjętych po wejściu w życie zmian procesu stanowienia prawa w kwietniu 2009 r., konsultacjom społecznym miały podlegać wyłącznie założenia ustaw. Argumentowano, że skoro ustawa powstaje na podstawie szczegółowych i skonsultowanych publicznie założeń, to sama nie wymaga już konsultacji. Stanowisko to było wielokrotnie prezentowane publicznie przez członków rządu i urzędników administracji rządowej, choć ustawodawstwo nie było w tym zakresie jednoznaczne (...) Na mocy uchwały z dnia 6 grudnia 2011 r. konsultacje założeń ustaw stają się fakultatywne, gdyż zgodnie z nowym brzmieniem §9 ust. 4 Regulaminu prac Rady Ministrów do założeń dołącza się wyniki konsultacji, "jeżeli zostały przeprowadzone, w szczególności jeżeli obowiązek zasięgnięcia opinii wynika z obowiązujących przepisów", a zakres "konsultacji" ustaw nie ulega zasadniczo zmianie - czytamy w oświadczeniu OFL.
Może się zatem wydawać, że udział obywateli w procesie stanowienia prawa będzie nieobowiązkowy. Oczywiście wiele zależy od tego, jakie podejście do problemu rząd zaprezentuje w praktyce. Obywatelskie Forum Legislacji uważa jednak, że obnażono bardzo istotną wadę systemu regulacji procesu stanowienia prawa - uchwała Rady Ministrów może z dnia na dzień gruntownie przemodelować proces prac nad rządowym projektem ustawy, co ma wpływ na znaczenie udziału obywateli w tym procesie.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|