Serwisy społecznościowe, chętnie wykorzystywane do porozumiewania się podczas protestów, mają nie być w związku z tym zagrożone.
reklama
Joanna Shields z europejskiego oddziału Facebooka zapewniła, że brytyjski rząd nie odetnie społecznościowego giganta od sieci, nawet pomimo tego, że może być wykorzystywany do łamania prawa.
Wiceszefowa Facebooka w Europie na konferencji Wired 2011 została zapytana, czy premier Wielkiej Brytanii może zdecydować się na zablokowanie witryny. Jak zapewniła Shields: Nie sądzę, żeby to się kiedykolwiek miało stać.
Warto jednak zauważyć, że największa na świecie sieć społecznościowa ściśle współpracuje z rządami różnych państw. Shields określiła związek z brytyjskimi przedstawicielami prawa jako "bardzo silny". Zamiast blokowania witryny Facebook po prostu pomaga w namierzaniu osób, które za jego pośrednictwem nawoływały do rozbojów bądź innych przestępstw.
Niedługo po londyńskich zamieszkach przedstawiciele największych serwisów społecznościowych spotkali się z premierem Cameronem, by omówić kwestie związane z bezpieczeństwem tego typu usług. Pomimo ostrych słów, jakie padły pod kierunkiem Facebooka oraz Twittera, nie zdecydowano się na zastosowanie żadnej cenzury. Ostatnio także brytyjski minister spraw zagranicznych napisał na Twitterze, że popiera "wolność wyrażania myśli w internecie, jednak nie przestępstwa".
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|