Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Coraz większa część akcjonariuszy głośno wyraża swoje niezadowolenie z sytuacji w Research In Motion. By przeprowadzić zmiany, potrzebna jest odwaga. Kto wyciągnie RIM z kryzysu?

Jaguar Financial Corp., jeden z udziałowców kanadyjskiej firmy Research In Motion, poinformował, że już posiadacze przynajmniej 8 proc. akcji producenta BlackBerry domagają się odważnych i zasadniczych decyzji odnośnie przyszłości przedsiębiorstwa. Liczba ta może dalej rosnąć, jako że prowadzone są rozmowy z kolejnymi udziałowcami, także wyrażającymi nadzieję na zmiany. Podczas wczorajszych notowań w Toronto akcje RIM zyskały blisko 1,4 proc., w Nowym Jorku wzrost był już znacznie silniejszy - 5,08 proc.

Czytaj także: RIM: Słabe wyniki, załamanie kursu akcji

Vic Alboini z Jaguara powiedział agencji Reuters, że jest ogromne poparcie dla działań mających przynieść jak największą wartość dodaną dla Research In Motion. Chodzić może tak o sprzedaż całej firmy, jak i jej podział na kilka mniejszych - zajmujących się sieciami, urządzeniami oraz patentami. Żadna taka decyzja nie jest jednak podejmowana ot tak, z dnia na dzień. Na pewno jednak w Waterloo (Ontario), gdzie RIM ma siedzibę, od kilku miesięcy trwa tworzenie różnych scenariuszy.

Z 8 proc. głosów można domagać się już zwołania spotkania akcjonariuszy, podczas którego Jaguar może chcieć przekonywać do swojej wizji przyszłości firmy, zwiększając presję na pozostałych. Ciśnienie i tak jest już spore, gdyż akcje RIM systematycznie od początku roku tracą na wartości. Taka sytuacja nie może trwać w nieskończoność.

Alboini dodał, że nie kontaktował się z Carlem Icahnem, o którym krążą spekulacje odnośnie jego możliwego zaangażowania w Research In Motion. Spekulacje te windują kurs akcji firmy, podgrzewając jednocześnie atmosferę wokół niej.

Czytaj także: Spekulacje pompują kurs Research In Motion

Strategia skupienia się na rynkach rozwijających się była niewątpliwie słuszna, jednak wzrost w tych krajach, podobnie jak w bogatszych rejonach, ma swoje ograniczenia, zwłaszcza że RIM celuje przede wszystkim w przedsiębiorców. W Chinach, Indiach czy Brazylii obecni są także inni konkurenci, którzy nie zamierzają tak łatwo oddać pola, szukając jednocześnie możliwości wzrostu dla samych siebie.

Zmiany są potrzebne, o czym dobitnie świadczą prezentowane wyniki. Pytanie tylko, czy władze firmy będą miały wystarczająco dużo odwagi, by je przeprowadzić.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR