Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Nowe reguły gry dla spamerów

24-08-2011, 14:43

Cyberprzestępcy stopniowo przywracają możliwości operacyjne botnetów zamkniętych w zeszłym i na początku bieżącego roku. Świadczy o tym poziom udziału spamu w ruchu pocztowym, który w II kwartale wynosił 82,5% i był o 3,9% wyższy niż w I kwartale. Jednak w związku z likwidacją istotnych zasobów spamerzy muszą działać według nowych reguł.

W II kwartale wzrosła liczba botnetów, czyli sieci zainfekowanych komputerów, jednak ich rozmiary są stosunkowo niewielkie i żaden z nich nie ma tak dużego udziału w ruchu spamowym, jak wcześniej Cutwail czy Rustock. Spamerzy wciąż nie zwiększyli możliwości botnetów, tak aby mogły wysyłać miliony wiadomości spamowych dziennie lub celowo nie chcą stawiać wszystkiego na jedną kartę.

Zmiany te przyczyniły się do bardziej równomiernego rozłożenia źródeł niechcianych e-maili. Wcześniej trzy państwa regularnie odpowiadały za połowę całego krążącego w internecie spamu. Teraz maszyny zombie wykorzystywane do rozprzestrzeniania wiadomości-śmieci są zlokalizowane w praktycznie każdym państwie na świecie. Według analityków z Kaspersky Lab sygnalizuje to koniec ekspansji geograficznej spamerów, nie ma już bowiem obszarów, które byłyby nietknięte działalnością tych cyberprzestępców.

>> Czytaj także: Zmniejszyła się ilość spamu z Polski

W omawianym okresie spam był wysyłany najaktywniej z krajów rozwijających się, takich jak Indie (+4,26%), Brazylia (+3,14%) oraz Indonezja (+1,66%). Polska znalazła się na 11 miejscu z wynikiem 2,5%, notując spadek o 0,5% w porównaniu z I kwartałem br.

Największe źródła spamu w II kwartale 2011
fot. Kaspersky Lab - Największe źródła spamu w II kwartale 2011
– Kraje rozwijające się są bardzo atrakcyjne dla spamerów z powodu braku skutecznej legislacji antyspamowej oraz niskiego poziomu bezpieczeństwa IT, natomiast kraje rozwinięte stanowią łakomy kąsek ze względu na szybki, powszechnie dostępny internet – wyjaśnia Daria Gudkowa, szefowa działu analiz i badań zawartości z Kaspersky Lab. – Dlatego nie powinno dziwić to, że Stany Zjednoczone pozostają bardzo atrakcyjnym przyczółkiem dla cyberprzestępców tworzących botnety. Wprawdzie po kampanii antybotnetowej przeprowadzonej przez organy ścigania jesienią 2010 r. państwo to wypadło z grupy największych spamerów, jednak w miejsce zamkniętych botnetów cyberprzestępcy niemal od razu zaczęli tworzyć nowe.

Szkodliwe oprogramowanie w ruchu pocztowym
fot. Kaspersky Lab - Szkodliwe oprogramowanie w ruchu pocztowym
Potwierdzają to zmiany w rankingu 10 najbardziej rozpowszechnionych szkodliwych programów wykrywanych w Stanach Zjednoczonych. W lutym większość szkodników wysyłanych do tego kraju stanowiły aplikacje służące do kradzieży danych finansowych użytkowników (trojany bankowe) lub wyłudzania od nich pieniędzy (fałszywe antywirusy). Jednak w marcu i kwietniu ponad połowa programów z pierwszej dziesiątki należała do kategorii trojanów downloaderów, które instalowały szkodliwe oprogramowanie na komputerach użytkowników w celu dołączenia zainfekowanej maszyny do botnetu.

>> Czytaj także: Prawny paradoks spamu

Jak zauważają analitycy, dystrybucja spamu utraciła swój globalny charakter, ponieważ spamerzy są zmuszeni coraz efektywniej wykorzystywać mniejsze sieci zainfekowanych komputerów. To oznacza, że muszą oni ostrożniej wybierać odbiorców swoich wiadomości oraz przeprowadzać ataki ukierunkowane, do których potrzebne są informacje takie, jak nazwisko ofiary, a nawet nazwa firmy, dla której pracuje lub z którą zawiera transakcje. Posiadając takie dane, cyberprzestępcy łatwiej mogą zyskać zaufanie użytkowników.

Pełny raport pt. Spam w II kwartale 2011 r. można znaleźć w Encyklopedii Wirusów VirusList.pl prowadzonej przez Kaspersky Lab.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Kaspersky Lab