Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Google zarzuca Microsoftowi i Apple nadużywanie patentów

04-08-2011, 08:22

Od dawna widać, że Android jest atakowany przez posiadaczy patentów, wśród których są giganci, tacy jak Microsoft czy Apple. Teraz jednak firma Google oficjalnie zarzuciła tym graczom posługiwanie się wątpliwej jakości patentami. Google zapowiada, że będzie odpierać te ataki, ale z jakiegoś powodu firma nie nawołuje do reformy amerykańskiego systemu patentowego.

robot sprzątający

reklama


Każdy chyba przyzna, że konkurenci Androida posługują się patentami w celu osłabienia pozycji tego systemu. Nie musi to prowadzić do wyeliminowania Androida z rynku, ale może go uczynić systemem droższym dla producentów z powodu konieczności wnoszenia opłat licencyjnych.

W Dzienniku Internautów wspominaliśmy, że HTC już teraz płaci Microsoftowi 5 dolarów za każdego sprzedanego smartfona z Androidem.  Microsoft chce też pieniędzy od Samsunga. Ponadto w ubiegłym roku do sądów w USA trafiło 37 pozwów patentowych związanych z Androidem.

Wspomniane pozwy kierowane były przeciwko różnym producentom urządzeń. Początkowo wydawało się, że Google stoi z boku i nie jest zainteresowana uczestniczeniem w sporach. Potem jednak podjęła ona próbę kupienia patentów firmy Nortel, aby wzmocnić swoje patentowe portfolio. Ostatecznie te patenty kupiło za 4,5 mld USD konsorcjum złożone z firm Apple, EMC, Ericsson, Microsoft, Research In Motion oraz Sony. 

>>> Czytaj: Google: liczba Pi nie wystarczyła, by bronić Androida

Wczoraj Google zajęła bardzo wyraźne stanowisko w tej sprawie i dała do zrozumienia, że będzie walczyć z patentową kampanią. Przedstawiciel Google David Drummond napisał o tym na blogu firmy, we wpisie pt. When patents attack Android.

Drummond wprost stwierdza, że firmy takie, jak Microsoft, Oracle i Apple, prowadzą wrogą kampanię przeciwko Androidowi i robią to za pomocą patentów o marnej jakości. Dzieje się to w momencie, gdy mobilny system od Google'a jest aktywowany na 550 tys. urządzeń każdego dnia.

Zdaniem Drummonda konkurenci wybierają walkę w sądzie zamiast walki na rynku, ale to nie jedyny problem. W takim środowisku patenty zaczynają kosztować więcej niż rzeczywiście są warte. Wspomniane patenty Nortela wyceniano początkowo na ok. miliard dolarów, ale kupiono je za 4,5 mld i to nie w celu wprowadzania tych "wynalazków" na rynek, ale po to, by mieć narzędzia do patentowej walki.

W tej sytuacji Google ma zamiar działać dwutorowo. Po pierwsze firma będzie zwracać uwagę władzom na praktyki zagrażające konkurencji, które mogą się wiązać z patentami. W USA Departament Sprawiedliwości już zauważył, że nabycie patentów Novella przez konsorcjum CPTN (w którym są m.in. Microsoft i Apple) może nosić znamiona działania monopolistycznego. Google ma też zamiar wzmacniać swoje portfolio patentowe.

Google i patenty po amerykańsku

Na zarzuty i deklaracje Drummonda krótko odpowiedział prawnik Microsoftu Brad Smith. We wpisie na Twitterze stwierdził on, że Microsoft proponował Google'owi, aby firma dołączyła do grupy kupującej patenty Novella. Google miała odmówić.

Jest jeszcze inna ciekawa rzecz. Wiadomo, że w USA przydałaby się reforma systemu patentowego. W kraju tym można opatentować bowiem takie rozwiązania, które w innych częściach świata nie byłyby uznane za osobny wynalazek. Czasem jedno proste rozwiązanie jest opatentowane wiele razy. Dzięki temu w USA mogą funkcjonować "patentowe trolle" - firmy posiadające patenty i udzielające na nie licencji, które nie wprowadzają żadnych innowacji na rynek.

Google jako "duma amerykańskiej gospodarki" mogłaby sprzeciwić się systemowi patentowemu w obecnej formie. Firma mogłaby rozruszać dyskusję, której oczekuje wielu prawdziwych innowatorów. Dlaczego Google tego nie zrobi?

>>> Ciąg dalszy - Google szuka patentów, których nie ma Microsoft


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij

KE vs IBM: Skargi wycofane

Źródło: Google Blog